Angelina Jolie pozywa Brada Pitta. Żąda 250 milionów dolarów
Batalia sądowa Angeliny Jolie i Brada Pitta zdaje się nie mieć końca. Aktorka właśnie pozwała byłego męża na kwotę 250 milionów dolarów. Hollywoodzka gwiazda twierdzi, że miał on mścić się na niej za postępowanie rozwodowe.
Rozstanie Brada Pitta i Angeliny Jolie z całą pewnością trudno uznać za polubowne i bezproblemowe. Laureatka Oscara publicznie zarzuciła eksmałżonkowi skłonność do przemocy, którą napędzało jego uzależnienie od alkoholu. Choć para rozstała się w 2016 roku, to ich rozwód został sfinalizowany dopiero w 2016 roku.
Niedawno świat obiegła informacja, że Pitt pozwał żonę o celowe działanie na szkodę reputacji ich wspólnej filmy winiarskiej - Château Miraval, której właścicielami stali się w 2008 roku. Aktorka sprzedała swoje udziały grupie Stoli Group, należącej do rosyjskiego oligarchy Yuriego Sheflera. Pitt twierdził, że jego była żona celowo zataiła warunki umowy. Żądał unieważnienia umowy sprzedaży i odszkodowania. Sąd nie przychylił się jednak do tego wniosku.
Teraz pozew w związku z winnicą postanowiła wytoczyć Angelina Jolie. Zarzuca byłemu mężowi, że wraz ze współpracownikami robił wszystko, by "przejąć kontrolę" na winiarnią. Aktorka żąda od niego 250 milionów dolarów. Jolie uważa, że działania Pitta były odwetem na za ich burzliwy rozwód i walkę o dzieci. Twierdzi ponadto, że Pitt wykorzystywał jej duże udziały we wspólnej firmie, aby zmusić ją do podpisania "klauzuli milczenia" (miała ona pozwolić zataić szczegóły rozwodu). Pitt miał również chcieć ukryć ekstrawaganckie wydatki, np. basen za milion dolarów.
O konflikcie pary zrobiło się głośno jesienią 2016 roku, gdy świat dowiedział się o kłótni, do jakiej doszło między nimi na pokładzie ich prywatnego samolotu. Niedawno światło dzienne ujrzały szczegóły tego zdarzenia.
Pitt, który miał być wówczas pod wpływem środków odurzających, w pewnym momencie zaczął się awanturować. Aktorka twierdziła, że wylał na nią piwo, a w przypływie złości mocno chwycił ją za rękę, co doprowadziło u niej do urazu łokcia. Pitt miał także uderzyć podróżującego z nimi syna Maddoxa. Gwiazdor "Podziemnego kręgu" kategorycznie temu zaprzeczał. Przypomnijmy, że Jolie, Pitt i dzieci lecieli z Francji do USA.
W efekcie FBI wszczęło śledztwo, które zakończyło się oczyszczeniem aktora z zarzutów. Wtedy przeciwko FBI wpłynął anonimowy pozew, którego autorka domagała się wznowienia śledztwa i aresztu dla gwiazdora. Później okazało się, że autorką tego pozwu była Jolie, występująca pod pseudonimem Joe Doe.
W sierpniu światło dzienne ujrzały szczegóły zdarzenia, łącznie z fotografiami posiniaczonego ciała Angeliny Jolie.
Aktorka do dokumentów przygotowanych dla FBI dołączyła zdjęcia siniaków, które miały pojawić się na jej ciele po awanturze z Bradem (na dłoni i na łokciu). Miał być to ostateczny dowód na przemoc, jakiej dopuścił się Pitt.