Reklama

Angelina Jolie jak Audrey Hepburn

Angelina Jolie zamierza definitywnie porzucić aktorstwo. Czy jedna z największych gwiazd współczesnego kina pójdzie w ślady legendarnej Audrey Hepburn i poświęci się pracy humanitarnej?

Już nieraz sugerowała, że chce zrezygnować z aktorstwa i skupić się na pracy dla ONZ oraz reżyserii. - Miałam wspaniałą karierę. Cieszę się, że mogłam pracować tak długo - wyznała niedawno Angelina Jolie.

Poczuła, że nadszedł właściwy moment, by zamknąć pewien rozdział w życiu. Gwiazda zapowiada, że rola Kleopatry, nad którą obecnie pracuje, będzie jej ostatnią.

- To skomplikowana postać i trudno ją dobrze odtworzyć - mówi. - Po zrealizowaniu tego wyzwania mogę zakończyć karierę w świetny sposób! Bo czego mogłabym jeszcze dokonać jako aktorka?

Reklama

Artystka spełnia się w życiu jako obrończyni cierpiących. Wykorzystuje swoją sławę, by zwracać uwagę świata na prawdziwe dramaty. Ostatnio jako specjalna wysłanniczka Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców gwiazda wystąpiła w Londynie na konferencji poświęconej wykorzystywaniu kobiet żyjących w strefach dotkniętych wojną.

- Gwałty są stosowane w celu torturowania i upokarzania ludzi, często małych dzieci - mówiła poruszona Angelina Jolie. - Musimy unormować prawo, nie godząc się na przemoc!

Wielbiciele gwiazdy nie wyobrażają sobie kina bez niej. Ale w historii Hollywood nie ona pierwsza rzuca karierę na rzecz działalności humanitarnej. W 1967 r. zrobiła to Audrey Hepburn (Oscar za "Rzymskie wakacje"), jedna z najbardziej uwielbianych aktorek wszech czasów.

Aleksandra Lipiec

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Super TV
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy