Reklama

Andrzej Żuławski kończy 70 lat

Andrzej Żuławski, jeden z najbardziej znanych, a zarazem najbardziej kontrowersyjnych polskich reżyserów filmowych, skończy w poniedziałek, 22 listopada, 70 lat.

"Wykreował świat, w którym panuje jarmarczna apokalipsa. Świat w stanie widowiskowego, malowniczego rozkładu, dekadenckiego łamania wszelkich norm etycznych, świat zaczadzony złem" - napisano niegdyś o jego twórczości na łamach magazynu "Film".

Żuławski - uważany za reżysera kontrowersyjnego, lubiącego szokować widza - sam o sobie mówił w wywiadach: "Jestem osobnikiem krnąbrnym".

"Robię filmy o tym, co mnie torturuje, a kobiety służą mi za medium" - to inna z jego wypowiedzi.

Żuławski urodził się 22 listopada 1940 r. we Lwowie. Szkołę średnią skończył we Francji. Studiował na wydziale reżyserii wyższej szkoły filmowej IDHEC w Paryżu (Institut des Hautes Etudes Cinematographiques, ukończył ją w 1965 r.).

Reklama

Ojciec przyszłego filmowca, pisarz i dyplomata - Mirosław Żuławski, w latach 1956-1965 pracował w Paryżu, reprezentując Polskę w UNESCO.

Na początku swojej filmowej kariery Andrzej Żuławski był asystentem i drugim reżyserem u Andrzeja Wajdy - na planach jego filmów "Samson" (1961), "Miłość dwudziestolatków" (1962) i "Popioły" (1965).

Pierwszym głośnym filmem Żuławskiego była "Trzecia część nocy" z 1971 r., gdzie główne role zagrali Małgorzata Braunek i Leszek Teleszyński, a autorem zdjęć był Witold Sobociński. W "Trzeciej części nocy", z akcją osadzoną w czasie II wojny światowej, tematyka okupacyjna jest tłem dla rozważań o uniwersalnych problemach: miłości, wierności, odwadze i śmierci.

W 1972 r. Żuławski zrealizował film grozy "Diabeł", który cenzura zatrzymała na 16 lat (premiera odbyła się dopiero w 1988 r.)., a następny film, "Najważniejsze to kochać" (1975), nakręcił poza Polską; była to wspólna produkcja RFN, Francji i Włoch, a wystąpili w niej Romy Schneider i Klaus Kinski.

W "Opętaniu" z 1981 r. - dramacie psychologicznym z cechami horroru, uważanym przez wielu krytyków za najlepszy film Żuławskiego - główne role zagrali Isabelle Adjani i Sam Neill. Adjani otrzymała za tę kreację Nagrodę Jury w Cannes dla najlepszej aktorki.

Kolejnymi filmami Żuławskiego były "Kobieta publiczna" (1984, Francja) i "Narwana miłość" (1985, Francja). "Narwana miłość" to swobodna adaptacja powieści Fiodora Dostojewskiego "Idiota", w jednej z ról w tym filmie wystąpiła Sophie Marceau.

Marceau - nazywana przez Żuławskiego Zośką, młodsza od reżysera o 26 lat - była przez 17 lat, do 2001 r., jego życiową partnerką. W 1995 r. urodziła Żuławskiemu syna, Vincenta. Matką starszego syna Żuławskiego - Xawerego (ur. 1971), reżysera filmowego, twórcy "Wojny-polsko ruskiej" - jest Małgorzata Braunek.

W 1989 r. odbyła się polska premiera filmu fantastycznego "Na srebrnym globie", o grupie badaczy kosmosu, którzy opuszczają Ziemię w poszukiwaniu wolności i szczęścia, lądują na nieznanej planecie i rozpoczynają budowę nowej cywilizacji. Żuławski pracował nad nim przez 12 lat (produkcję filmu blokowały władze PRL). Scenariusz oparł na powieści swojego stryjecznego dziadka, pisarza Jerzego Żuławskiego.

Żuławski ma też w dorobku filmy: "Borys Godunow" (1989, Francja/Jugosławia/Hiszpania), "Moje noce są piękniejsze niż twoje dni" (1989, Francja), "Błękitna nuta" (1990, Francja), "Szamanka" (1996, Polska/Francja, z Iwoną Petry w roli kobiety, która zabija swojego kochanka) oraz "Wierność" (2000, Francja).

W 2002 r. pojawił się jako aktor w serialu telewizyjnym "Niebezpieczne związki", wspólnej produkcji Wielkiej Brytanii, Francji i Kanady, zrealizowanej według powieści Choderlos de Laclos. Wcielił się w postać Antoine'a Gercourta. Główne role w tym serialu grali: Catherine Deneuve, Rupert Everett, Nastassja Kinski i Leelee Sobieski.

W 2002 r. został uhonorowany francuskim Orderem Legii Honorowej.

W 2010 r. wiele kontrowersji wzbudziła książka Andrzeja Żuławskiego pt. "Nocnik", z powodu której aktorka Weronika Rosati wytoczyła reżyserowi proces o ochronę dóbr osobistych.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy