Andrzej Seweryn: Za wulgarne nagranie spotka go kara? Ucierpi jego teatr?
Na początku czerwca do sieci wyciekło nagranie, w którym Andrzej Seweryn w wulgarnych słowach wypowiadał się o politykach sprawujących obecnie władzę w Polsce. Filmik rozpętał prawdziwą burzę w internecie. Był szeroko komentowany przez kilka dni. Czy jednak zaszkodził samemu aktorowi i kierowanemu przez niego Teatrowi Polskiemu im. Arnolda Szyfmana, którego funkcjonowanie uzależnione jest w dużej mierze od państwowych dotacji?
Uwaga! W artykule pojawia się nagranie zawierające wulgaryzmy.
Andrzej Seweryn jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów. Doceniany jest nie tylko w kraju, ale również za granicą. Artysta nie unika trudnych pytań i szczerze komentuje otaczającą nas rzeczywistość.
Na początku czerwca burzę w sieci wywołało nagranie, które pojawiło się w internecie. Aktor w wulgarnych słowach wypowiadał się w nim o rządzących Polską politykach.
"Drogie dziecko, pamiętaj, twoje zadanie jest im p...........ć. Jesteś młody, na razie nie rozumiesz, co ja do ciebie mówię, ale szybko zrozumiesz jak będziesz miał kilkanaście lat albo nawet wcześniej, zrozumiesz komu trzeba p...........ć" - głosił Andrzej Seweryn.
"I nie zważać na nic. Tym wszystkim Trumpom, Kaczyńskim, Orbanom p.........m, rozumiesz, trzeba p...........ć. Żadnych dialogów chrześcijańskich, żadnego tam rozumienia, debaty, porozumienia. P...........ć. Faszystom trzeba p............ć, a nie dyskutować z nimi. Bo oni będą używali tego dialogu. Używali, żeby ciebie zrobić w d..ę po prostu" - słyszeliśmy dalej.
W nagraniu padły nazwiska Jarosława Kaczyńskiego, Donalda Trumpa i Viktora Orbana.