Andrzej Płonczyński nie żyje. Widzowie pamiętają go z kultowej sceny w "Misiu"
Andrzej Płonczyński zmarł w wieku 85 lat. Był znanym aktorem, muzykiem, kompozytorem i akompaniatorem. W 2017 roku odznaczono go medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Wielu widzów doskonale kojarzy go z kultowej sceny na lotnisku w filmie "Miś" Stanisława Barei.
Informację o śmierci Andrzeja Płonczyńskiego przekazał jego wieloletni współpracownik, wykładowca Uniwersytetu Muzycznego w Warszawie - Marek Ravski.
"Wielki talent. Zaczynałem śpiewać, a on wiedział jak zagrać bo rozumiał w pół słowa wrażliwość" - napisał. "Dziękuję Ci za radość wspólnego przebywania. Żegnaj Przyjacielu" - dodał.
Andrzej Płonczyński zmarł 27 października w wieku 85 lat.
Andrzej Płonczyński był absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie w klasie fortepianu. Współpracował z największymi gwiazdami muzycznej sceny artystycznej, m.in. z Ireną Santor, Wojciechem Młynarskim, czy Jerzym Połomskim. Był cenionym wykładowcą i pedagogiem.
Widzowie mogą dobrze kojarzyć aktora ze słynnej sceny w filmie "Miś" Stanisława Barei.
Andrzej Płonczyński wcielił się w lekarza-pediatrę, który spotkał głównego bohatera na lotnisku, gdy ten próbował podstępem kupić bilet do Londynu.
Zobacz również:
"Squid Game": "Nie pozwólcie dzieciom oglądać tego serialu"
"Carrie": Studniówka z piekła rodem
Lady Gaga nago promuje film "Dom Gucci"
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.