Almodovar wychwala hiszpańską kuchnię
Filmoznawcy są zgodni, że Pedro Almodovar ma wielkie zasługi dla kina hiszpańskiego. Reżyser ma też pewne dokonania na polu kulinarnym. Przyczynił się do wypromowania na świecie iberyjskiego przysmaku - gazpacho.
"Jestem bardzo dumny z tego, że po 'Kobietach na skraju załamania nerwowego' (1988) w amerykańskim jadłospisie zaczęło pojawiać się gazpacho. Carmen Maura w filmie jasno podaje przepis i to jest najważniejsze, co zrobiłem dla hiszpańskiej kultury" - powiedział Almodovar w rozmowie z magazynem "Esquire".
W wywiadzie reżyser dzieli się też ogólnymi przemyśleniami na temat kuchni hiszpańskiej.
"Tortilla powinna być światową potrawą, jak pizza czy hamburger. Robi się ją łatwo i tanio, z dwóch zdrowych składników, a smak ma wyśmienity. Ale Hiszpanie nigdy nie potrafili sprzedać się poza własnym krajem. Włosi i Francuzi zrobili to skutecznie, a Hiszpanie mają kompleks niższości, który wynika z życia w dyktaturze w poprzednim stuleciu. Hiszpańskie wino jest niesamowite, nasza oliwa z oliwek jest niesamowita, nasze sery są tak samo smaczne jak francuskie, ale co z tego" - powiedział Almodovar.
Jakkolwiek by było, Almodovar to przede wszystkim reżyser. 2 września do kin wszedł jego nowy film "Julieta". W tym melodramacie artysta znów portretuje kobiety.