Alicja Bachleda-Curuś i jej noworoczne postanowienia
- W nowym roku życzę sobie lepszego poczucia czasu. Spóźniam się, ale to nie wynika z braku respektu dla czekających, tylko po prostu nie wychodzi mi inaczej - przyznała Alicja Bachleda-Curuś. Jakie jeszcze noworoczne postanowienia ma aktorka?
Na planie sesji zdjęciowej do magazynu "Gala" z Alicją Bachledą-Curuś spotkała się Agnieszka Jastrzębska z "Dzień Dobry TVN".
Aktorka przyznała, że nie przepada za takimi sesjami...
- Nienawidzę tego. Prawdę mówiąc to dla mnie masakra, ale jestem przyzwyczajona, więc jest OK - wyznała Alicja Bachleda-Curuś.
Aktorka niedawno wróciła z Berlina, gdzie podczas gali Europejskich Nagród Filmowych wręczała statuetkę za najlepszy scenariusz.
- Od 10 lat jestem członkiem Europejskiej Akademii Filmowej. Wygrał piękny scenariusz Francoisa Ozona [do filmu "U niej w domu" - red.] - powiedziała Alicja.
Aktorka przyznała, że sama nalegała, aby sesja zdjęciowa odbyła się w Krakowie, bo... nie chciało jej się jechać do Warszawy.
- Kocham Kraków, ale nie chciało mi się jechać do Warszawy. Przyjeżdżając do Polski mam sporo obowiązków, które - nie ukrywajmy - wiążą się z Warszawą, więc kiedy nie muszę tam jechać wolę spędzać czas w domu, z rodziną i moim psem Maksem.
A co z postanowieniami noworocznymi?
- Postanowienia to ja robię codziennie - przyznała ze śmiechem Alicja. - Trzeba się starać być coraz lepszym.
- W nowym roku życzę sobie lepszego poczucia czasu. Tego mi brak i to nie wynika z nonszalancji ani braku respektu dla czekających, tylko po prostu... nie wychodzi mi inaczej. To po prostu zła gospodarka czasem - wyjaśniła.
Życzymy zatem aktorce w Nowym Roku "lepszego poczucia czasu" i spełnienia marzeń.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!