Reklama

Alicia Vikander na końcu świata

Alicia Vikander została okrzyknięta filmowym odkryciem i jedną z najlepszych aktorek swojego pokolenia po roli Gerdy w "Dziewczynie z portretu". Ta oscarowa kreacja otworzyła jej drzwi do wielkiego świata. Za swój kolejny film "Ex Machina" została nominowana do Złotego Globu i BAFTy. 18 listopada pojawi się na ekranach polskich kin w "Świetle między oceanami" u boku swojego życiowego partnera Michaela Fassbendera w roli Isabel Sherbourne.

Alicia Vikander została okrzyknięta filmowym odkryciem i jedną z najlepszych aktorek swojego pokolenia po roli Gerdy w "Dziewczynie z portretu". Ta oscarowa kreacja otworzyła jej drzwi do wielkiego świata. Za swój kolejny film "Ex Machina" została nominowana do Złotego Globu i BAFTy. 18 listopada pojawi się na ekranach polskich kin w "Świetle między oceanami" u boku swojego życiowego partnera Michaela Fassbendera w roli Isabel Sherbourne.
Alicia Vikander /Jason Merritt /Getty Images

Piękna, charakterna i zdeterminowana Isabel Sherbourne jest dla Toma od początku ekscytującą tajemnicą i jednocześnie źródłem nadziei w walce z powojenną traumą. Kobieta jest również odpowiedzialna za decyzję, która doprowadzi jej małżeństwo do serii dramatycznych wydarzeń. Derek Cianfrance wiedział, że do tej roli potrzebuje aktorki potrafiącej sięgać głęboko w dusze swoich bohaterek oraz ukazywać publiczności ich prawdziwe "ja". Isabel jest zresztą kobietą wielu pasji i sprzeczności - żywiołową, lojalną, wierną własnym przeczuciom i przynajmniej raz na jakiś czas lekkomyślną - co nastręczało dodatkowych trudności interpretacyjnych.

Reklama

Reżyser znalazł swoją Isabel w osobie tegorocznej laureatki Oscara (za rolę w "Dziewczynie z portretu"), Alicii Vikander, młodej baleriny, która stała się w przeciągu kilku zaledwie uznaną na całym świecie aktorką specjalizującą się w graniu nietypowych, silnych kobiet. Widać to było chociażby w przełomowym dla Vikander 2015 roku, w którym zagrała niebezpiecznie ludzką sztuczną inteligencję Avę ("Ex Machina") oraz duńską artystkę Gerdę Wegener ("Dziewczyna z portretu"), która musi sobie poradzić ze świadomością, że jej mąż, Einar, dąży do zmiany płci.

"Isabel nie ma żadnych filtrów, jest tym, co akurat czuje" - mówi Cianfrance. "Nie miałem pojęcia, czy będę w stanie znaleźć aktorkę, która byłaby tak krucha, otwarta, nieprzewidywalna, odważna - często w przeciągu kilku sekund! Wyruszyłem jednak na poszukiwania i spotkałem się z wieloma wyśmienitymi aktorkami, ale żadna nie miała w sobie tego czegoś, co powinna mieć Isabel. Nie słyszałem jeszcze wówczas o Alicii Vikander. Dopiero nasz reżyser castingu zasugerował mi, bym obejrzał 'Kochanka królowej'. Byłem zachwycony" - kontynuuje autor filmowego "Światła między oceanami".

"Gdy wreszcie doszło do naszego spotkania, po kilku minutach byłem pewien, że Alicia będzie idealną Isabel. Przeważnie tego nie robię, ale przeczytałem z nią kilka fragmentów scenariusza i zakochałem się w jej spontanicznym wykonaniu. Wyczułem również, że świetnie zgra się z Michaelem - miałem rację, ponieważ mają na ekranie fantastyczną chemię, której wielu aktorów może im jedynie pozazdrościć" - dodaje Cianfrance.

Podobnie jak Fassbender, Alicia Vikander poczuła dziwną więź ze swoją postacią. "Byłam pod wielkim wrażeniem tego, ile Isabel wnosi do tej historii. Ona też przeżyła wojenną traumę, choć zupełnie innego rodzaju - w Europie zginęli jej dwaj bracia. Mimo tego zachowała w sobie iskierkę nieprzewidywalności oraz ogromną chęć życia".

Według Vikander związek z Tomem jest dla Isabel na początku kolejnym etapem w poszukiwaniu wolności i własnej tożsamości. "Odnajduje w nim mężczyznę, który pozwala jej być taką, jaka jest, a nie jaką chciałby, żeby była. Ona może się przy nim zrelaksować i być po prostu sobą, co jest niesamowite" - wyjaśnia aktorka, dodając, iż w przypadku Isabel oznacza to życie pełne sprzeczności. "Postrzegam ją jako bardzo silną kobietę, ale jednocześnie naiwną i dosyć kruchą. Podąża za swą impulsywną naturą, nie zważając na to, czy prowadzi ją to na dobrą, czy na złą drogę. Przechodzi w filmie bardzo trudną przemianę, ale zawsze mnie ciągnęło do takich skomplikowanych bohaterek".

Isabel postanawia udawać, że odnalezione przypadkiem na brzegu morza dziecko jest jej własnym, co Vikander tłumaczy świadomą próbą odrzucenia egzystencjalnego bólu i wybrania radości matczynych instynktów. "Podejmujemy często w życiu decyzje, które nie są być może zbyt mądre, ale wywodzą się z tego, kim jesteśmy w danym momencie", kontynuuje aktorka. "Każda historia ma dwa oblicza i uważam, że piękno tego filmu polega na tym, że widz rozumie, dlaczego bohaterowie podejmują takie a nie inne decyzje".

"Światło między oceanami" trafi na polskie ekrany 18 listopada.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Alicia Vikander | Światło między oceanami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy