Aktorskie odkrycia roku
Dwie Francuzki, Belgijka, Australijka i Kenijka urodzona w Meksyku. Te dziewczyny okazały się w mijającym roku największymi aktorskimi odkryciami!
20-letnia Adele Exarchopoulos to bez wątpienia największe aktorskie odkrycie roku. Jej występ w nagrodzonym Złotą Palmą na festiwalu w Cannes "Życiu Adeli" to pierwsza znacząca rola młodej aktorki, która miała już na koncie m.in. niewielkie kreacje w "Boxes" Jane Birkin i "I Used to Be Darker" Matthew Porterfielda.
W "Życiu Adeli" wciela się w 15-letnią licealistkę, której życie zmienia się, gdy spotyka młodą lesbijkę o niebieskich włosach. To właśnie dzięki niej Adela odkryje swoje pragnienia i kobietę w sobie.
- Zorganizowaliśmy wielki casting, na który przyszła masa aktorek, ale z tego tłumu wyłowiłem Adelę, gdy tylko ją zobaczyłem. Poszliśmy na lunch do kafejki. Zamówiła tartę cytrynową i kiedy patrzyłem, jak ją je, od razu pomyślałem: "to ona!" Ten sposób poruszania ustami, przeżuwania. Jej usta są bardzo istotnym elementem filmu, zresztą dotyczy to obu bohaterek. To one budzą wszelkiego rodzaju uczucia i żądze. Usta, nos... to fragmenty twarzy, które w jakiś sposób na nas działają. Dla mnie był to początek wszystkiego - tłumaczył reżyser Abdellatif Kechiche.
Wiele kontrowersji wzbudziły sceny erotyczne między głównymi bohaterkami filmu. "Zdaję sobie sprawę, że wszyscy chcą mi zadać to pytanie: 'Czy naprawdę uprawiałyście seks?' Ale kiedy twój bohater umiera, nie oznacza to, że ty też nie żyjesz. Oczywiście, [realizacja tych scen] była momentami upokarzająca, czułam się jak prostytutka... Reżyser używał aż trzech kamer, no i jeśli musisz przez sześć godzin udawać orgazm... Nie mogę powiedzieć, że mnie to nic nie kosztowało, ale dla mnie o wiele trudniejsze jest ukazanie na ekranie swoich uczuć, niż zaprezentowanie ciała" - Exarchopoulos powiedziała w rozmowie z magazynem "GQ".
Kolejnym aktorskim odkryciem sezonu jest 22-letnia modelka Marine Vacth, która zadebiutowała w głównej roli w filmie Francoisa Ozona "Młoda i piękna" (tak jak "Życie Adeli", tak i ten obraz walczył w Cannes o Złotą Palmę).
Jako 15-latka wypatrzona w sklepie, Vacth zaczęła pracować jako modelka. W 2011 roku zastąpiła Kate Moss jako twarz perfum Yves Saint Laurenta. Wystąpiła również w reklamie marki Chloé. W wieku 20 lat zaczęła karierę aktorską. W 2011 roku zadebiutowała na ekranie w filmie "Mój kawałek tortu" Cédrika Klapischa, gdzie zagrała supermodelkę.
W tym czasie Marine Vacth wzięła udział w nagraniu teledysku do piosenki "Swim", której autorem jest DJ CAM.
W filmie Ozona Vacth wciela się w 17-letnią Isabelle, przykładną uczennicę i dziewczynę z dobrego domu. W krótkim czasie przeobraża się z nieśmiałej dziewczyny w luksusową prostytutkę, świadczącą wyrafinowane usługi. W wyniku splotu okoliczności, matka odkrywa jej szokujący sekret. Krytycy nie szczędzili 22-letniej Marine komplementów, dostrzegając w niej następczynię młodych: Nastassji Kinski i Catherine Deneuve.
Belgijski kandydat do Oscara "W kręgu miłości" przemknął przez ekrany polskich kin studyjnych niemal niezauważony, obraz w reżyserii Felix Van Groeningen został jednak wyróżniony przez Europejska Akademię Filmową szeregiem nominacji w podsumowaniu roku. Największym odkryciem "W kręgu miłości" okazała się kreacja Veerle Beatens, która za rolę wytatuowanej miłośniczki muzyki bluegassowej i matki ciężko chorej dziewczynki otrzymała tytuł Najlepszej Europejskiej Aktorki.
35-letnia Beatens wciela się w postać Elise, która od kilku lat życie w niekonwencjonalnym związku z Didierem. Kiedy kilkuletnia córka pary - Maybelle - zapada na poważną chorobę, ich żarliwe i zmysłowe uczucie poddane zostaje poważnej próbie. Stres, jaki towarzyszy leczeniu Maybelle powoduje, że Elise i Didier oddalają się od siebie. Zaczynają żyć własnym życiem, ale nadal walczą o córkę wierząc, że miłość nie pozwoli im się poddać i nie zabierze tego, co kiedyś stało się jej owocem.
Poza wspaniałymi, zaprojektowanymi przez artystkę Emy La Perla tatuażami, które zdobią ciało Veerle Beatens, kreacja aktorki zapada w pamięć również dzięki wykonaniu przez nią wszystkich piosenek, które słyszymy w filmie. Beatens, absolwentka Academy of Dramatic Arts w Brukseli, działa również aktywnie na scenie muzycznej, niedawno wydała debiutancki album z grupą Dallas.
Mimo że "W kręgu miłości" przedstawia artystkę europejskiej widowni, Beatens jest już doskonale znana w rodzimej Belgii, gdzie w 2008 roku otrzymała tytuł Najpopularniejszej Osobowości Telewizji za tytułową rolę w serialu "Sara". Wcześniej uhonorowano ją tytułem Największego Talentu za główną rolę w telewizyjnym musicalu będącym sceniczną adaptacją "Pippi Langstrumpf".
Jeden z najlepszych horrorów sezonu - "Najlepszy jesteś ty" - opiera się na aktorskiej kreacji 30-letniej Sharni Vinson, którą widzowie mogą kojarzyć z jednej z głównych ról w młodzieżowym hicie "Step Up 3D" z 2010 roku. To właśnie od poszukiwania odtwórczyni roli Erin, chaotycznej studentki z Australii, która po raz pierwszy w życiu spotyka rodzinę swojego chłopaka, zaczęto obsadzanie ról w horrorze Adama Wingarda.
"W przypadku większości horrorów, protagonistki mają odrobinę szczęścia i udaje im się uciec z opresji za każdym razem, lub też są to kobiety, nad którymi cały film znęcają się inni bohaterowie" - mówi reżyser filmu. "Naszym zamierzeniem było nadanie postaci Erin głębi. To osoba, która jest w stanie wziąć sprawy we własne ręce i nie musi w walce o swoje życie opierać się na sile męskich mięśni".
Jak dodał scenarzysta Simon Barrett: "Niemal niemożliwe jest udawanie wewnętrznej siły, którą naturalnie nosi w sobie Erin. Gdy swoją część roli przedstawiła nam na próbie Sharni Vinson, po jej wystąpieniu zabrakło nam słów. Jest jedną z najtwardszych kobiet, jakie dane mi było poznać. Jest nie do złamania".
Pochodząca z Sydney Vinson karierę tancerki, aktorki i piosenkarki rozpoczęła jeszcze jako dziecko, grając w popularnym serialu telewizyjnym "Home and Away". Mając 17 lat występowała w zespole muzycznym R&B. Od 2008 roku, kiedy przeprowadziła się z Australii do Los Angeles, zagrała wiele gościnnych ról m.in. w serialach "Agenci NCIS", "CSI: Kryminalne zagadki Nowego Jorku". Czekamy na jej kolejne kinowe kreacje.
Mimo że jej aktorski debiut oglądać będziemy mogli podziwiać dopiero w styczniu, rola Lupity Nyong'o w dramacie "Zniewolony" (polska premiera zaplanowana jest na 31 stycznia 2014) już teraz typowana jest przez fachowców jako kandydat do oscarowej nominacji.
Urodzona w Meksyku, lecz wychowana w Kenii aktorka rolę w opowiadającym o niewolnictwie filmie Steve'a McQueena dostała tuż po skończeniu Yale School of Drama. W "Zniewolonym" wcieliła się w rolę niewolnicy Patsey, torturowanej przez zakochanego w niej demonicznego plantatora Edwina Eppsa (Michael Fassbender). Mimo iż jej bohaterka pojawia się dopiero w połowie filmu, wstrząsająca scena chłosty to najbardziej pamiętny moment obrazu McQueena, wywołujący wręcz fizyczną reakcję widowni.
Mimo że Nyong'o pracowała już w pionie produkcyjnym hollywoodzkich filmów - ma na koncie współpracę przy "Wiernym ogrodniku" Fernando Meirellesa czy "Imienniku" Miry Nair - dopiero teraz rozpędu nabiera jej aktorska kariera. Jej następnym filmem będzie thriller "Non-Stop", w którym partnerować będzie na ekranie Liamowi Neesonowi.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!