Aktor traci rolę w nowej adaptacji kultowego komiksu. Co się stało?
"Blade" jest jednym z najbardziej pechowych projektów Marvela. Adaptacja komiksu o łowcy wampirów co chwilę zmienia scenarzystów, a zdjęcia do niej nie mogą się rozpocząć, chociaż pierwsze zapowiedzi pojawiły się już pięć lat temu. Liczne zawirowania sprawiły, że z produkcją pożegnał się jeden z aktorów.
"Blade" został zapowiedziany podczas Comic-Conu w San Diego latem 2019 roku. W roli głównej obsadzono Mahershalę Aliego, dwukrotnego zdobywcę Oscara. Postać debiutowała w Kinowym Uniwersum Marvela w filmie "Eternals" z 2021 roku — w scenie po napisach słyszymy jego głos. We wcześniejszych adaptacjach w Blade'a wcielił się Wesley Snipes.
Projekt szybko napotkała problemy. Jej pierwszy reżyser, Bassam Tariq, zrezygnował po roku z powodu zmian w kalendarzu produkcji oraz różnic kreatywnych. Zastąpił go Yann Demange. Z kolei scenarzyści zmieniali się aż pięciokrotnie. Datę premiery wielokrotnie przesuwano, ostatnio na 7 listopada 2025 roku.
Jedną z drugoplanowych ról otrzymał Aaron Pierre. Nie podano, w jakiego bohatera wcieliłby się aktor. Wiadomo jednak, że proces castingu był bardzo długi. Na czerwonym dywanie przed 55. galą rozdania nagród NAACP Image Pierre zdradził w rozmowie z "Variety", że nie jest już związany z produkcją. "Projekt ewoluował, a ja nie jestem już jego częścią" - stwierdził.
Aktor wolał skupić się na swoich nadchodzących filmach - "Mufasie: Królu Lwie", w którym użyczył głosu tytułowemu bohaterowi, oraz "Rebel Ridge" Jeremy'ego Saulniera. Widzowie mogli go wcześniej zobaczyć między innymi w filmie "Old" oraz serialach "Krypton" i "Kolej podziemna".