Reklama

Afganistan: Gildia Reżyserów Polskich z ważnym apelem! "Nie chcemy i nie będziemy milczeć"

Gildia Reżyserów Polskich wystosowała list otwarty w związku z sytuacją w Afganistanie. "Wyrażamy stanowczy protest wobec okrucieństwa i niesprawiedliwości dotykających naszych afgańskich przyjaciół. Staliśmy, stoimy i zawsze stać będziemy po stronie wolności słowa, wartości demokratycznych, praw człowieka i równości wszystkich wobec świeckiego prawa. Liczymy na wyraźny głos innych organizacji kultury nie tylko ze względu na wspólne wartości, które nas łączą" - podkreślają autorzy apelu. Pod listem podpisali się m.in. Małgorzata Szumowska, Paweł Pawlikowski i Jan Komasa.

Gildia Reżyserów Polskich wystosowała list otwarty w związku z sytuacją w Afganistanie. "Wyrażamy stanowczy protest wobec okrucieństwa i niesprawiedliwości dotykających naszych afgańskich przyjaciół. Staliśmy, stoimy i zawsze stać będziemy po stronie wolności słowa, wartości demokratycznych, praw człowieka i równości wszystkich wobec świeckiego prawa. Liczymy na wyraźny głos innych organizacji kultury nie tylko ze względu na wspólne wartości, które nas łączą" - podkreślają autorzy apelu. Pod listem podpisali się m.in. Małgorzata Szumowska, Paweł Pawlikowski i Jan Komasa.
Talibowie w Kabulu /EPA/Stringer /PAP/EPA

Po wycofaniu przez Stany Zjednoczone większości wojsk z Afganistanu, znaczna część terytorium tego kraju została zajęta przez talibów. W niedzielę wkroczyli oni do Kabulu i przejęli kontrolę nad pałacem prezydenckim. Wcześniej prezydent Afganistanu opuścił miasto i wyjechał za granicę.

Gildia Reżyserów Polskich z listem otwartym

"Z wielkim niepokojem obserwujemy sytuację w Afganistanie, kraju, w którym od równo dwudziestu lat wszystkie wysiłki państw NATO w tym Polski zmierzały do zaprowadzenia i ugruntowania demokracji, wolności słowa, poszanowania praw człowieka i zrównania praw kobiet z prawami mężczyzn" - czytamy w liście. "W wyniku decyzji Stanów Zjednoczonych o wycofaniu swoich wojsk z Afganistanu doszło do realizacji scenariusza, którego obawiała się większość międzynarodowych ekspertów, polityków i obserwatorów" - zaznaczają autorzy listu otwartego.

"Cały wysiłek, wywalczony ciężką pracą, ogromnymi środkami finansowymi oraz przede wszystkim przypłacony życiem ponad 3500 żołnierzy koalicji, w tym 44 żołnierzy polskich, na naszych oczach zostaje zaprzepaszczony. A nadzieja na lepsze życie wg zasad demokracji jaką ofiarowaliśmy naszym afgańskim przyjaciołom zostaje im brutalnie odebrana przez nieznoszący sprzeciwu, skrajnie konserwatywny i autorytarny porządek tzw. Islamskiego Emiratu Afganistanu" - pisze Gildia Reżyserów Polskich. 

Reklama

"Jedno z najsilniej wybrzmiewających świadectw napisała w liście otwartym afgańska reżyserka − Sahraa Karimi: 'Tylko przez ostatnie kilka tygodni Talibowie zniszczyli wiele szkół, pozbawiając tym samym edukacji 2 miliony dziewczynek'" - przypominają autorzy apelu. 


"Jako Gildia Reżyserów Polskich nie chcemy i nie będziemy milczeć. Wyrażamy stanowczy protest wobec okrucieństwa i niesprawiedliwości dotykających naszych afgańskich przyjaciół" - czytamy. 

"Apelujemy do wszystkich, a w szczególności do polityków bez względu na ich partyjną przynależność, by w imieniu europejskich wartości nie opuszczali Afgańczyków w chwili największej, najkrwawszej próby" - pisze Gildia Reżyserów Polskich.

Pod apelem podpisało się ponad 40 reżyserów, m.in. Agnieszka Holland, Jan Komasa, Kinga Dębska, Jan P. Matuszyński, Paweł Maślona, Paweł Pawlikowski i Małgorzata Szumowska.

Czytaj także: Kinga Dębska ma swoją gwiazdę na ul. Piotrkowskiej

Czytaj także: Gwiazda filmu "Dzika orchidea" oskarża! "Gwałcił mnie i przekazywał znajomym"

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy