Reklama

Adam Driver: Syn pastora i żołnierz, który został aktorem

Charyzmatyczny, intrygujący, idol pokolenia milenialsów. Nie używa social mediów, przez dwa lata udało mu się ukrywać, że został ojcem. Do dziś nie wiadomo, jak ma na imię jego syn. Przystojny, męski, milczący. Trudny do zaszufladkowania i genialny warsztatowo aktor, który każdą rolę zamienia w złoto. Takie opinie od lat krążą o Adamie Driverze, którego pod koniec roku zobaczymy w głównej roli w "Ferrari", biografii legendarnego założyciela motoryzacyjnego imperium.

Charyzmatyczny, intrygujący, idol pokolenia milenialsów. Nie używa social mediów, przez dwa lata udało mu się ukrywać, że został ojcem. Do dziś nie wiadomo, jak ma na imię jego syn. Przystojny, męski, milczący. Trudny do zaszufladkowania i genialny warsztatowo aktor, który każdą rolę zamienia w złoto. Takie opinie od lat krążą o Adamie Driverze, którego pod koniec roku zobaczymy w głównej roli w "Ferrari", biografii legendarnego założyciela motoryzacyjnego imperium.
Adam Driver /Elisabetta A. Villa /Getty Images

"Adam Driver to człowiek o twarzy niezwykle plastycznej czy interesująco brzydkiej. Ale właśnie ów brak oczywistej urody jest jego największą zaletą. Bo trudno odwrócić od niego wzrok" - czytamy o gwiazdorze na stronie zpopk.pl.

Driver zyskał ogromną popularność dzięki rolom w hitowych produkcjach, takich jak: "Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy", "Dom Gucci", "Historia małżeńska" czy "Paterson". Jednak niewielu wie, że o mały włos, a nigdy nie zostałby aktorem!

Reklama

Chórzysta i żołnierz

Adam Driver przyszedł na świat w kalifornijskim San Diego 19 listopada 1983 roku. Od najmłodszych lat syn prawniczki śpiewał w chórze w Kościele Baptystów, do czego nakłonił go ojczym, który był pastorem. I co ciekawe, nie myślał o tym, by występować przed kamerą. Miał zupełnie inny pomysł na siebie.

W 2001 roku wstąpił do Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. W szeregach armii spędził dwa lata i osiem miesięcy. Miał polecieć do Iraku, ale pomysł spalił na panewce, ponieważ Driver uległ wypadkowi podczas jazdy na rowerze górskim - złamał mostek i nabawił się poważnych problemów ze zdrowiem.

W marcu 2004 roku został zwolniony z armii. I chociaż nigdy nie zapomniał o swoich wojskowych korzeniach - czego dowodem jest organizacja non-profit "Arts in Armed Forces", którą prowadzi i która zajmuje się organizowaniem przedstawień scenicznych dla personelu wojskowego, to niespełna 20 lat temu doszedł do wniosku, że najwyższa pora na plan B.

To wówczas postawił wszystko na jedną kartę i postanowił zostać aktorem. Skąd ta determinacja? "Pomyślałem wtedy, że będę palił papierosy i zostanę aktorem, jak tylko skończę z wojskiem. To były moje dwie główne myśli przez dwa lata służby. Chciałem palić papierosy i być aktorem" - wyznał w wywiadzie, który przypomniał "Twój Styl".

Prorocze słowa z ust legendy kina

Driver ukończył w tym celu Juilliard School i na stałe przeprowadził się do Nowego Jorku. Tam udało mu się zaczepić na Broadwayu i jego kariera nabrała tempa. Posypały się też pochwały.

"To najlepszy aktor swojego pokolenia" - przyznał w jednym z wywiadów wybitny reżyser Martin Scorsese, który miał okazję z nim współpracować w 2016 roku, przy okazji realizacji "Milczenia".

Wszystko wskazuje na to, że rola w filmie "Ferrari" może okazać się nie tylko największym wyzwaniem w dorobku Adama Drivera, ale - być może - sprawi, że spadnie na niego deszcz nagród.

Aktor jest wymieniany w gronie kandydatów do Oscara. Czas pokaże, czy słusznie.

Żona, syn i pies

Driver jest bardzo skryty, nie udziela wywiadów i nie ujawnia szczegółów swojego życia uczuciowego i rodzinnego. Zatem nie wiadomo, z kim się spotykał, zanim poznał swoją żonę. Pewne jest to, że w 2013 roku ożenił się z Joanne Tucker, z którą przed laty studiował w Juilliard School.

W ceremonii ślubnej, o której nie dowiedziały się media, udział wzięło kilku zaproszonych gości. Wśród wybrańców znalazła się, m.in. koleżanka aktora z serialu "Dziewczyny", Lena Dunham ze swoim ówczesnym partnerem Jackiem Antonoffem.

Trzy lata później Adam Driver został ojcem - jego syn przyszedł na świat w 2016 roku. Do dziś jednak dziennikarzom nie udało się ustalić, jak chłopak ma na imię.

"Moją pracą jest bycie szpiegiem, życie w centrum publicznego zainteresowania i zdobywanie doświadczenia. [...] Kiedy jednak czujesz, że uwaga skupia się właśnie na tobie, zaczyna się to robić bardzo trudne" - tak wyjaśnił swoje podejście do prywatności i utrzymywania sekretów rodzinnych z dala od mediów.

Adam Driver wraz z rodziną mieszka w nowojorskiej dzielnicy Brooklyn Heights. Ma przygarniętego ze schroniska psa o imieniu Moose.

Woli odkrywać się przed swoimi wielbicielami w filmach, w których występuje. "Ferrari" to kolejna jego kreacja, która przejdzie do historii.

Adam Driver jako Enzo Ferrari

"Gdy się o tym dowiedziałem, byłem szczęśliwy i podekscytowany. Dzięki szansie, którą dostałem od producentów filmu, miałem okazję pracować z Michaelem Mannem, a także z takimi gwiazdami, jak Penelope Cruz, która gra moją żonę, Patrickiem Dempseyem i Jackiem O'Donnellem. To było ogromne przeżycie"  - przyznał Driver w jednym z wywiadów.

Zaznaczył też, że główna rola w "Ferrari" to jedno z największych wyzwań aktorskich w jego dotychczasowej karierze. Warto dodać, że 39-latek wciela się w bohatera aż o 20 lat starszego od niego. W czasie, o którym opowiada film Michaela Manna, Enzo Ferrari miał bowiem 59 lat.

Czy "Ferrari" będzie hitem? Już zwiastun filmu nie przeszedł bez echa w sieci. Aktorowi nie szczędzili pochwał również krytycy, którzy mieli okazję zobaczyć obraz, w trakcie ostatniego festiwalu w Wenecji.

"Aktor gra Enza Ferrariego jak trusia. Jego bohater zachowuje spokój niezależnie od okoliczności. Nie traci głowy, nie poddaje się emocjom, nie zdradza, o czym myśli. Na wszystko ma wytłumaczenie. Gdy na torze ginie jeden z jego kierowców, mówi, że to wina matki chłopaka, bo kazała mu się umawiać z dziewczyną z wyższych sfer, co go stresowało i rozpraszało" - czytamy podsumowanie gry Drivera w "Ferrari" na stronie "Vogue'a".

Na zakończenie - co może nieco szokować - aktor najprawdopodobniej w ogóle nie obejrzy "Ferrari". Z zasady Driver nie ogląda bowiem filmów, w których występuje. Twierdzi, że kosztuje go to zbyt wiele emocji.

"Czasem oglądam się w filmach, w których gram, ale zawsze tego nienawidzę. Marzę potem, żeby coś zmienić (w mojej grze), ale to niemożliwe" - dodał w trakcie programu "Fresh Air".

"Ferrari": O czym opowiada film?

Bohaterem filmowej biografii jest Enzo Ferrari (Driver), były kierowca rajdowy, który znajduje się w najtrudniejszym momencie swojego życia. Jest rok 1957. Firma, którą od dziesięciu lat buduje wraz z piękną żoną, Laurą (Cruz) stoi u progu bankructwa. Ale to nie koniec problemów! Na szczęśliwym dotąd życiu rodzinnym tragicznym cieniem kładzie się śmierć syna.

W tej sytuacji Enzo decyduje się postawić wszystko na jedną kartę i wziąć udział w jednym z najtrudniejszych wyścigów na świecie. Liczącym ponad 1500 kilometrów rajdzie przez całe Włochy, znanym jako Mille Miglia. Zwycięstwo to szansa na ocalenie firmy, a przegrana oznacza stratę wszystkiego...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Adam Driver | Ferrari (film)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama