Ostatnia rola polskiego aktora. Horror z jego udziałem podbija Netflix
Najnowszy film Bartosza M. Kowalskiego "Cisza nocna" to mroczna opowieść o starzeniu się i przemijaniu. W roli głównej wystąpił Maciej Damięcki. Film trafił kilka dni temu na Netflix i zyskał sporą popularność, plasując się na drugim miejscu w rankingu w Polsce.
Po śmierci ukochanej żony Lucjan (Maciej Damięcki), emerytowany aktor teatralny, trafia do domu opieki. W nowym miejscu czuje się samotny i niepogodzony z wszechobecną atmosferą czekania na śmierć. Pewnej nocy w piwnicy mężczyzna odkrywa tajemnicze wejście do czegoś, co przypomina stary, opuszczony teatr. Okazuje się, że podziemia kryją przejście do pełnego tajemnic, równoległego świata. Niedługo później Lucjan wyruszy w niebezpieczną misję, której stawką będzie jego życie.
Reżyser Bartosz M. Kowalski ("W lesie dziś nie zaśnie nikt", "Ostatnia wieczerza") zdradził, że "Cisza nocna" jest inspirowana prawdziwą historią. "To opowieść o przemijaniu, podana w przygodowo-potwornym opakowaniu, pod którym szkicujemy skłaniający do refleksji portret starego człowieka i jego miejsca w dzisiejszym społeczeństwie. A ów społeczny komentarz przewrotnie zderzamy z konwencją horroru" - tłumaczył.
W swojej ostatniej roli, jako Lucjan, wystąpił Maciej Damięcki, wyjątkowy aktor, który zmarł w listopadzie ubiegłego roku. Pośmiertnie otrzymał za nią specjalnie wyróżnienie podczas 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. U jego boku występują m.in.: Zdzisław Wardejn, Włodzimierz Press, Anna Nehrebecka, Sebastian Stankiewicz i inni. Tytuł ukazał się w polskich kinach 31 października zeszłego roku.
Film "Cisza nocna" trafił na Netflix i przyciągnął tłumy przed ekrany. Najnowszy film Bartosza M. Kowalskiego obecnie znajduje się na drugim miejscu w rankingu TOP10 filmów ostatnich dni w Polsce. Ustępuje miejsca tylko "Bez litości 3".
Czytaj więcej: Polski horror w domu opieki? "Byliśmy przekonani, że powstanie coś niezwykłego"