Reklama

"Taniec z Gwiazdami": Zatańczyła ze wstrząśnieniem mózgu

​W tańcu kontuzje to chleb powszedni. W ostatnim odcinku "Tańca z Gwiazdami" przekonała się o tym Misheel Jargalsaikhan. Aktorka i dziecięca gwiazda "Rodziny zastępczej" podczas jednego z ostatnich treningów z Janem Klimentem po podnoszeniu uderzyła się w głowę.

​W tańcu kontuzje to chleb powszedni. W ostatnim odcinku "Tańca z Gwiazdami" przekonała się o tym Misheel Jargalsaikhan. Aktorka i dziecięca gwiazda "Rodziny zastępczej" podczas jednego z ostatnich treningów z Janem Klimentem po podnoszeniu uderzyła się w głowę.
Już wiadomo, dlaczego Misheel poszło ostatnio tak słabo /Polsat

"Zaraz zrobiliśmy okład z lodu, pojawił się guz i trochę bolało, ale czułam się dobrze i trochę zbagatelizowałam ten upadek. Dopiero wieczorem w czasie programu na żywo, poczułam się gorzej, pojawiły się zawroty głowy i mdłości. Myślę, że mogłam mieć lekkie wstrząśnienie mózgu" - powiedziała nam Misheel, która z prawidłową diagnozą nie ma problemu, gdyż ma za sobą 5 lat studiów medycznych.

Ostatecznie Misheel i Jan zatańczyli jive’a, za który para dostała tylko 25 punktów. Jurorzy zaś nie szczędzili im gorzkich słów. "Misheel twój wdzięk i pion to dziś za mało. Nie wystarczy ruszać nogami by być tancerką. Ten jive dziś na nie" - mówiła Iwona Pavlović, a Michał Malitowski dodał: "Zła technika i myliłaś kroki, to twój najgorszy taniec". Ostatecznie para była nawet zagrożona, ale dzięki wsparciu widzów uniknęła pożegnania z programem. Teraz wiemy, dlaczego Misheel poszło tak słabo.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Taniec z Gwiazdami 6
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy