"Taniec z Gwiazdami": Nawet czary nie pomogły Justynie Żyle
W piątym odcinku dominowały motywy z popularnych animacji i filmów dla najmłodszych. Nie wszystkich czekało jednak miłe zakończenie. Z programu odpadli Justyna Żyła i Tomasz Barański. Z kolei Tamara Gonzalez Perea i Rafał Maserak zachwycili jurorów i jako pierwsi w tej edycji otrzymali od nich maksymalną ilość punktów.
Zobacz cały piąty odcinek programu!
Odcinek rozpoczął się od występu Tomasza "Gimpera" Działowego i Natalii Głębockiej. Para przebrała się za Aladyna i księżniczkę Jasminę z popularnej animacji Disney’a. Z pomocą Dawida Kwiatkowskiego, który śpiewał im z latającego dywanu, wykonali quickstepa. "Każda bajka ma swoją czarownicę, tutaj jestem nią ją" - przywitała się z widzami Iwona Pavlović. Nie podobało jej się, że Gimper przez większość czasu tańczył bez Głębockiej. Niemniej zauważyła znaczną poprawę w jego tańcu. "To jest przykład, że pracą można zyskać wiele" - zdanie jurorki podzielał Grabowski. "Ogólnie dobrze zatańczony quickstep" - uwagi Oli Jordan były krótkie i pozytywnie. Oceny również były dobre: kolejno 6, 8 i 7 punktów. Razem 21 - dotychczasowy rekord Gimpera i Głębockiej.
Justyna Żyła i Tomasz Barański przebrali się za bohaterów z serii książek o Harrym Potterze. Wykonali walca wiedeńskiego. "Czary mary, hokus pokus, Justyna Żyła tańczy" - Jordan przyznała, że uczestniczka wciąż robi postępy. "Wyrabiasz się, ale jeszcze parę zakalców jest" - pochwalił ją Grabowski. "Hokus pokus, czary mary, świetnie poprowadził cię Harry" - Pavlović nie mogła sobie odmówić uszczypliwości. Uznała, że w porównaniu do zeszłego tygodnia w tańcu Żyły nie doszło do znaczącej poprawy. Czarna Mamba przyznała im tylko 3 punkty. Pozostali jurorzy byli bardziej łaskawi - Grabowski dał 7 a Jordan 5. Łącznie 15 punktów. Tym samym druga para pobiła swój rekord.
Mariusz Węgłowski i Katarzyna Vu Manh zatańczyli jive’a w przebraniach Shreka i Fiony. "Jesteś charyzmatyczny w tańcu, jesteś w nim komiczny i tańczysz naprawdę dobrze" - Grabowski nie szczędził byłemu antyterroryście komplementów. "Jesteś dobrze tańczącym Shrekiem" - także Jordan go pochwaliła. Zwróciła uwagę, że Węgłowski przez dużą część występu tańczył sam. "Ogry mają warstwy i ty je nam dziś pokazałeś" - Pavlović nawiązała do jednego z cytatów popularnej animacji. Punktacja była jak z bajki: kolejno 10, 9 i 9 punktów. Razem 28, trzeci rekord pobity - i to w jakim stylu. "Jezus Maria, co myśmy zrobili" - Węgłowski nie mógł uwierzyć.
Joanna Mazur i Jan Kliment zatańczyli taniec współczesny do piosenki "Mam tę moc" z animacji "Kraina lodu". "Joasiu, niewątpliwie masz tę moc" - zaczęła pozytywnie Pavlović. Stwierdziła jednak, że w tym odcinku po raz pierwszy nie potrafiła zaangażować się emocjonalnie w jej taniec. "To było coś fenomenalnego. Najpiękniejsze podniesienie jakie widziałem" - Grabowski nie miał tego problemu. "Zgodzę się trochę z Iwoną, czegoś brakowało" - zaczęła Jordan. Zaraz zaznaczyła jednak, że podniesienie było wspaniałe. Para otrzymała 7, 10 i 7 punktów. Razem 24 punkty.
Jakub Kucner i Lenka Klimentowa przebrali się za bohaterów "Księgi dżungli", a zatańczyli quickstepa. Jordan zwróciła uwagę, że model zapomniał lub pomylił dużo kroków. Według niej nie było najlepiej. "Najbardziej podobał mi się początek, jak Lenka leżała. Jak wstała, już było gorzej" - żartował Grabowski. "Broniłeś się w momentach freestyle’owych" - stwierdziła Pavlović. O reszcie wolała milczeć. Parze wpadły kolejno 4, 7 i 4 punkty od jurorów. Razem 15 - tyle samo, co Żyła i Barański.
Tamara Gonzalez Perea i Rafał Maserak przebrali się za bohaterów animacji "Pocahontas". Wybrali taniec współczesny, a w tle ich występu leciała piosenka "Kolorowy wiatr". Pavlović pochwaliła tancerza za przygotowanie swojej partnerki. "Wydaje się, że ten taniec był uszyty dla ciebie" - powiedziała blogerce. "Podczas waszego tańca po raz pierwszy w tej edycji przeszedł mnie dreszcz" - Grabowski nie potrafił inaczej wyrazić, jak bardzo ten występ był dla niego wyjątkowy. Jordan mogła tylko przytakiwać. Jurorzy zgodnie przyznali po 10 punktów każdy. Tak oto Perea i Maserak otrzymali pierwszą 30 w dziewiątej edycji "Tańca z Gwiazdami".
Daniel "Qczaj" Kuczaj i Paulina Biernat przebrali się za bohaterów "Gdzie jest Nemo?". Popularny trener personalny wcielił się oczywiście w tytułową rybkę. Zatańczyli foxtrota. "Nie było tak źle" - oceniła Jordan. "Taniec nie był najgorszy, nie był najlepszy, ale gdzieś się tam utrzymywaliście. (...) Nie zaszaleliście" - Pavlović miała podobne zdanie. "Zatańczyliście poprawnie, ale to nie było to, co poprzednio" - Grabowski był nieco rozczarowany. Wszyscy zgodzili się za to, że stroje są fantastyczne. Jurorzy przyznali kolejno 6, 5 i 7 punktów. Razem 18 punktów.
Agnieszka Radwańska i Stefano Terrazzino przebrali się za lemury z "Madagaskaru". Włoski tancerz wyglądał zachwycająco jako król Julian. Ostatnim tańcem odcinka okazała się cha-cha - oczywiście do utworu "Wyginam śmiało ciało". "Widać, jak się poprawiacie" - pochwaliła ich Pavlović. "Wyginasz śmiało ciało i bardzo to wyginanie mi się podoba" - Grabowski nawiązał do słów ulubionej piosenki lemurów. "Jesteś królową cha-chy, widać, że coraz lepiej czujesz się na parkiecie" - także Jordan mogła ich tylko pochwalić. Para otrzymała kolejno 8, 10 i 8 punktów. Razem 26 - kolejny rekord wynik tego wieczoru.
Pod koniec odcinka poznaliśmy pary zagrożone opuszczeniem programu. Tym razem byli to Justyna Żyła i Tomasz Barański oraz Jakub Kucner i Lenka Klimentowa. Obie otrzymały tego wieczoru najniższe noty od jury. Ostatecznie odpadła ta pierwsza. Żyła i Barański od początku tej edycji mieli pod górkę u jurorów, szczególnie u Iwony Pavlović. Natomiast para cieszyła się bardzo dużą popularnością wśród widzów. Żyła podziękowała za taneczną przygodę i stwierdziła, że dojście do piątego odcinka było dla niej sukcesem.