Reklama

"Taniec z Gwiazdami": Czuwa nad zdrowiem uczestników

- Zapobieganie to mój priorytet. Dbam o to, by ryzyko było jak najmniejsze, bo każda drobna kontuzja zwiększa ryzyko następnej. Zazwyczaj o wiele gorszej i trudniejszej w leczeniu - mówi doktor opiekujący się uczestnikami programu.

Dla Tomasza Trojnara praca w show jest nie lada wyzwaniem. Liczne obtarcia, skręcenia stawów, bolące mięśnie i kręgosłupy, a nawet złamane żebra wymagają natychmiastowej pomocy medycznej. Jednak, jak deklaruje, równie ważnym zadaniem jest przewidywanie ewentualnych kontuzji i stłuczeń.

- Zanim nasze gwiazdy zaczęły intensywne treningi i wyszły głodne zwycięstwa na parkiet, przeprowadziłem wstępne, szczegółowe badania - opowiada pan doktor. - Na podstawie wypełnionych ankiet wiem, z kim mam do czynienia, jak zareagować w razie potrzeby, na co dana osoba musi szczególnie uważać. Od wielu lat zajmuję się również terapią manualną i pod tym kątem sprawdzam potencjalne skłonności moich podopiecznych z "Dancing with the stars" do wszelkich urazów. Problemem może być nawet płaskostopie, gdyż przy niektórych tańcach może wywoływać kontuzje - opowiada lekarz, który podczas programu ściśle współpracuje z wieloma specjalistami.

Reklama

Wśród nich jest między innymi doświadczony ortopeda, ale i laryngolog, bo tańczącym gwiazdom zdarzają się również infekcje wirusowe. Ich powodem może być zarówno stres, brak snu, jak i przemęczenie bardzo intensywnymi treningami. Pana doktora wspierają także masażystka oraz fizjoterapeutka.

- Moim obowiązkiem jest nie dopuścić do żadnych uszkodzeń ciała, dlatego tak bardzo ważna jest profilaktyka, wykrycie zagrożeń i unikanie niepotrzebnego ryzyka - wyjaśnia lekarz.

- Zalecam naszym gwiazdom, aby na wszelki wypadek zakładały podczas treningów ochraniacze na stawy kolanowe i łokciowe oraz wybierały obuwie na jak najniższym obcasie Chodzi o to, żeby nie doprowadzić do stanu, który będzie wymagał długotrwałego leczenia i czasochłonnej rehabilitacji. Uszkodzeń stawów łatwo się nabawić, podobnie jak innych nieprzyjemnych urazów. A mnie przede wszystkim interesuje, aby wszyscy zdrowi i cali dotrwali do końca tej przygody - uśmiecha się Tomasz Trojnar, który kiedy zajdzie potrzeba, ułatwia zawodnikom dojście do pełnej formy w swoim gabinecie na warszawskiej Ochocie.

Doktor sprawnie nastawia kręgosłupy, rozciąga mięśnie czy opatruje różnego rodzaju otarcia.

- Uczestnicy trenują po kilka godzin dziennie, zdarza się, że z sal wychodzą o północy. A powtarzające się te same ćwiczenia mogą wywoływać wiele urazów. Ważny jest więc odpowiedni masaż, rozciąganie się po treningu, schładzanie lodem uszkodzonych miejsc czy spożywanie niewielkiej ilości węglowodanów. Czasem nie obejdzie się bez środków farmakologicznych. Często sami tancerze zwracają mi uwagę na jakiś problem, łączy nas przecież wspólny interes - zdradza Trojan.

Według niego najczęstszą kontuzją, którą łapią gwiazdy płci pięknej, są połamane żebra.

- Wystarczy tylko na chwilę się rozluźnić i tragedia gotowa. W ubiegłej edycji programu spotkało to aktorkę Agnieszkę Sienkiewicz i piosenkarkę Annę Wyszkoni, ale obie dzielnie sobie poradziły. W tego rodzaju uszkodzeniach ból trwa trzy, cztery tygodnie i trzeba wiele samozaparcia, aby się nie poddać i nie zrezygnować. Żebro złamała również w pierwszej edycji modelka Natalia Siwiec podczas nagrywania czołówki programu. Podziwiam ją, że mimo ogromnego bólu potrafiła wykrzesać z siebie tyle pozytywnej energii.

Artur Krasicki

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy