Reklama

"Taniec z gwiazdami" [10 odcinek]: Wyszkoni i Sienkiewicz w finale

Anna Wyszkoni i Jan Kliment oraz Agnieszka Sienkiewicz i Stefano Terrazzino awansowali do finału "Dancing with the Stars. Tańca z gwiazdami". W półfinale odpadli, po przeprowadzonej po raz pierwszy w historii show dogrywce, Marcelina Zawadzka i Rafał Maserak.

W półfinałowym odcinku jako pierwszych na parkiecie zobaczyliśmy Marcelinę Zawadzką i Rafała Maseraka. Para, z pomocą zespołu Volt, zatańczyła cha-chę do piosenki Glorii Gaynor "I Will Survive". "Marcelina, przede wszystkim... "i will survive". W pierwszym odcinku byłaś zagrożona, teraz jesteś w top three. Ogromny postęp" - rozpoczął ocenę Michał Malitowski. - "Ale żeby nie było tak różowo... Zabrakło trochę wewnętrznej ekspresji, połączenia bioder z kręgosłupem". "Taniec jest ukrytą mową duszy, a wam było bardzo wesoło. Bardzo mi się to podobało" - stwierdziła Beata Tyszkiewicz. "Za wysoko był twój środek ciężkości i były problemy z osadzeniem się na parkiecie" - pozwoliła się "wybuczeć" Iwona Pavlović. "Ale te new yorki były za to fantastyczne, twoje stópki pięknie się spisywały" - dodała jurorka. "Jesteście państwo parą, która najbardziej się rozwinęła. Bo panie Rafale, pan też się rozwinął" - przekonywał Andrzej Grabowski. - "Ale trudno się nie rozwinąć przy pani Marcelinie. Przy niej nie rozwinąłby się chyba tylko... Michał Malitowski". Wywołany do tablicy juror, zdecydowanie zaprzeczył: "Ty mnie jeszcze nie znasz" - powiedział ze śmiechem". Para otrzymała 36 punktów.

Reklama

Następnie zaprezentowali się Anna Wyszkoni i Jan Kliment, którzy zatańczyli rumbę do utworu "Love is all around" zespołu Wet Wet Wet. Para zaliczyła spektakularny upadek. "Aniu, zawsze jesteś doskonała, zwracasz uwagę na szczegóły, a dziś ten upadek udowodnił, że jesteś człowiekiem. Wasza propozycja rumby do mnie dotarła, pięknie była osadzona na parkiecie, choć było trochę za mało pazura" - powiedziała Iwona Pavlović. "Pani jest w każdym tańcu tak perfekcyjna, że aż boli. Za ten upadek dam pani jeden punkt więcej. Ma pani szczęście, że ma pani za partnera wariata i to takiego z czeskiego filmu. Mówię to w jak najbardziej pozytywnym sensie" - dodał Andrzej Grabowski. Po czym para zademonstrowała, jak miała wyglądać figura, przy której zaliczyła wpadkę. Anna i Jan zdobyli, chyba nieco przesadnie wysokie, 37 punktów.

Pierwszym tańcem Agnieszki Sienkiewicz i Stefano Terrazzino była samba. "Przede wszystkim dziękuję wam i innym parom bo promujecie połączenie zawodowca z amatorem. Jutro odbędą się w Krakowie i Wieliczce zawody taneczne, na których będzie Iwona i na które serdecznie was zapraszam. Tam też możecie zdobyć Kryształową Kulę" - zachęcał parę do udziału Michał Malitowski. - "Dziś zabrakło mi nieco twoich bioder, musi być w nich osadzone więcej ekspresji. Choć góra była fajna". "Być kreatywnym w tańcu, to znaczy być zakochanym w życiu. Mnie nie interesuje to, jak ludzie się poruszają, tylko to, co ich porusza" - starała się zabłysnąć maksymą Beata Tyszkiewicz. Zaczepił ją o to Michał Malitowski, a aktorka zarzuciła mu próżność. Uwagę starał się odwrócić Krzysztof Ibisz, odsyłając parę do Anny Głogowskiej. Ostatecznie jurorzy nagrodzili Sienkiewicz i Terrazzino 33 punktami.

Drugim tańcem Marceliny Zawadzkiej i Rafała Maseraka, podobnie zresztą jak wszystkich innych par, był pop. Zatańczony do "Crazy in Love" Beyonce. "Cieszę się, że odnalazłaś tutaj siebie. Było łatwo, lekko i przyjemnie. W cha-chy krzyczałam na twój środek ciężkości, a teraz nie mogłam oderwać wzroku od twojej pupy" - zdradziła Iwona Pavlović. "Zobaczyć Rafała Maseraka w więzieniu - bezcenne. Nawet jako klawisza. Natomiast pani, bardziej podoba mi się w... skromniejszych tańcach. Co nie zmienia faktu, że zatańczyła pani bardzo dobrze" - tłumaczył Andrzej Grabowski. Jurorzy ocenili parę na 35 punktów.

Swój pop Anna Wyszkoni i Jan Kliment, tym razem bez upadku, zatańczyli do utworu Michaela Jacksona "Billy Jean". "No chyba Ani Wyszkoni, po tym, nikt nie dogoni. U ciebie ta subtelność, kobiecość jest fantastyczna. Zupełne przeciwieństwo dzikiej na parkiecie Marceliny. Przy okazji mieliście w tym tańcu bardzo trudne figury" - przekonywał Michał Malitowski. "Chciałoby się powiedzieć, że każdy dzień przynosi prawdę. Weź głęboki oddech, wyskocz z butów i tańcz" - zagadkowo stwierdziła Beata Tyszkiewicz. Anna i Jan zdobyli ponownie 37 punktów.

Agnieszka Sienkiewicz i Stefano Terrazzino zaprezentowali się w popie przy "Don't Stop the Music" Rihanny. "Drodzy państwo, brawa dla naszych trzech wspaniałych kobiet w półfinale" - zaczęła Iwona Pavlović. "Agnieszko, dziś to ty najbardziej mnie w popie zadowoliłaś. Najpierw było za mało, później za dużo, a u ciebie było w sam raz" - dodała jurorka. "Mam pewien kłopot. Nie wiem, jak będę oceniał. W ogóle nie widziałem was tańczących, bo mi... zasłaniał podest. "Początki były fantastyczne, ale im dalej, tym było gorzej" - podpowiedział Michał Malitowski. Wystarczyło na 32 punkty.

Po dwóch tańcach Anna i Jan mieli na swoim koncie od jurorów 74 punkty, Marcelina i Rafał - 71, a Agnieszka i Stefano - 65.

Gwiazdy miały przerwę, a ich partnerów: Maseraka, Terrazzino i Klimenta oglądaliśmy tańczących cha-chę z... Anną Głogowską.

Pierwszą parą, która zapewniła sobie udział w wielkim finale "Tańca z gwiazdami" zostali Anna Wyszkoni i Jan Kliment. Oznaczało to, że w pierwszej w historii show dogrywce udział wezmą Marcelina Zawadzka i Rafał Maserak oraz Agnieszka Sienkiewicz i Stefano Terrazzino.

Jako pierwszych w dogrywce zobaczyliśmy Marcelinę Zawadzką i Rafała Maseraka w walcu wiedeńskim tańczonym w rytm "Iris" zespołu Goo Goo Dolls. Gdy muzyka ucichła para miała łzy w oczach. "Tak pięknie zatańczyliście, że po prostu głowa mnie boli. Oto chodzi w takich momentach, żeby stawać na wysokości zadania i zostawiać serducho na parkiecie" - przekonywał Michał Malitowski. "Moi drodzy, krótko, nie można było piękniej" - dodała Beata Tyszkiewicz. A Rafał Maserak podziękował jurorom za wszystkie ich oceny. Za kolejne też powinien. Para otrzymała 40 punktów.

Agnieszka Sienkiewicz i Stefano Terrazzino w dogrywce zaprezentowali się w rumbie wykonanej do słynnego utworu "Bésame mucho". "Agnieszko, czy jesteś zadowolona, że tańczyłaś ze Stefano?" - zapytała Sienkiewicz Iwona Pavlović. "Jestem zadowolona, że w ogóle tańczyłam ze Stefano" - odpowiedziała jej aktorka. "Stefano, pokazałeś najpiękniejszą stronę Agnieszki" - kontynuowała Czarna Mamba. "Dla mnie byliście państwo najbardziej nierówną parą tej edycji. Czasem byliście wspaniali, innym razem średni. Dzisiaj byliście wspaniali" - podsumował Andrzej Grabowski. Para, podobnie jak ich poprzednicy, również zdobyła maksymalną notę od jurorów.

Zanim dowiedzieliśmy się, kto będzie drugą parą w wielkim finale, swoje, tym razem wokalne, umiejętności zaprezentowała Honorata Skarbek.

Decyzją widzów, jako drudzy do finału awansowali Agnieszka Sienkiewicz i Stefano Terrazzino. Oznaczało to, że z programem musieli się pożegnać Marcelina Zawadzka i Rafał Maserak.

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: tańce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy