Reklama

"Rolnik szuka żony 7": Nowy bohater w programie!

W poprzednim odcinku okazało się, że w programie są już tylko dwie pary: Paweł i Marta oraz Maciej i Ilona, a pozostała trójka bohaterów, czyli Magda, Dawid i Józef została sama. Jakież było zdziwienie widzów, kiedy w produkcji TVP pojawił się nowy uczestnik! Oto, co działo się w 10. odcinku "Rolnik szuka żony 7".

W poprzednim odcinku okazało się, że w programie są już tylko dwie pary: Paweł i Marta oraz Maciej i Ilona, a pozostała trójka bohaterów, czyli Magda, Dawid i Józef została sama. Jakież było zdziwienie widzów, kiedy w produkcji TVP pojawił się nowy uczestnik! Oto, co działo się w 10. odcinku "Rolnik szuka żony 7".
"Rolnik szuka żony 7": Magdalena jest szczęśliwie zakochana /TVP /materiały prasowe

"Najważniejsze wybory już dokonane, przyszedł czas na pierwsze wielkie wyzwanie - rewizytę. Nerwów z obu stron nie brakowało. Jak przyjęły rolników rodziny wybranych przez nich osób?" - tak 10. odcinek zapowiadali producenci "Rolnika".

Rzeczywiście, z wizytami do domów rodzinnych swoich kandydatek wybrali się Paweł i Maciej. Józef i Dawid zostali sami na swych gospodarstwach i rozmyślali nad swoją porażką. Magda jako jedyna z tej trójki postanowiła się nie poddawać i ponownie przejrzała listy mężczyzn, którzy do niej napisali. Kto by się spodziewał, że z tego wyniknie taka historia?

Reklama

Magda

Marta Manowska zastała Magdę w domu samą, ale nie samotną i nieszczęśliwą. Okazało, że wśród listów, do których ponownie sięgnęła rolniczka, jest "ten jedyny".

"Kuba napisał do mnie list i był w tej dziesiątce, którą zaprosiłam na spotkanie, ale nie mógł wtedy przyjechać. Wszystko na razie się zgadza i to jest chyba ten, którego szukałam" - stwierdziła uśmiechnięta rolniczka. Okazało się, że para już się spotkała, a nawet odbył się rodzinny obiad.

Kuba już w liście zapytał, czy jest możliwość, żeby to Magda się do niego przeprowadziła, a nie on do niej. Ich relacja tak się rozwinęła, że rolniczka nie wykluczyła takiej ewentualności.

"Będę musiała się z tym pogodzić, że się wyprowadzi, ale szczęście jest najważniejsze" - powiedziała mama Magdy.

Rolniczka zaprosiła Kubę na randkę wyjazdową i w następnym odcinku widzowie poznają jej wybranka.

Maciej

Maciek nie miał łatwego zadania. Kiedy pojawił się u Ilony czekała na niego cała rodzina dziewczyny - rodzice, siostra, brat i bratowa.

Przed wizytą rolnika dziewczyna mówiła, że nie mieli zbyt częstego kontaktu. W ciągu dwóch tygodni Maciej zadzwonił do niej tylko raz... "Nasza znajomość rozwija się bardzo powoli i nie wiem, co mam o tym myśleć" - oświadczyła. "Przyznaję się, że teraz nie miałem czasu" - powiedział szczerze Maciej. "Zaplusowałeś tym, że się przyznałeś" - powiedział brat Ilony.

Rolnik podbił serca rodziny dziewczyny, zrobił dobre wrażenie i wszyscy zgodnie przyznali, że trzymają kciuki za powodzenie tej reakcji.

Ilona zabrała go do kina, a potem na spacer nad jezioro. Po wizycie Maćka jego wybranka była już bardziej entuzjastyczna. "Przy nim czuję się dobrze i bezpiecznie. Oby tak dalej" - powiedziała przed kamerami. "Bardzo mi się Ilona podoba, jest piękną kobietą" - wyznał rolnik.

Paweł

Fani programu "Rolnik szuka żony" najbardziej trzymają kciuki za tę parę. Paweł wyznał, że nie mógł doczekać się, kiedy znowu zobaczy Martę.

"Od czasu naszego pożegnania, mamy kontakt ze sobą codziennie. Rozmawialiśmy przez telefon, na wideo rozmowach, pisaliśmy do siebie wiadomości, rano i wieczorem. Jestem szczęśliwy" - opowiadał rolnik.

Paweł poznał tatę Marty oraz jej siostrę i szwagra. Cała rodzina bardzo go polubiła. "Mam nadzieję, że zobaczymy się nie raz, nie dwa i nie trzy" - powiedziała Magdalena, siostra Marty.

"Jak sobie pomyślę o tej mojej decyzji, która była poniekąd szalona, to... proszę, co z tego wyszło. Można? Można!" - stwierdziła Marta, nawiązując do sytuacji, kiedy chciała opuścić program, ale na szczęście tego nie zrobiła, bo wtedy Paweł wyznał, jak bardzo mu na niej zależy.

Dawid

Marta Manowska byłą zszokowana, kiedy przyjechała do Dawida. Zastała rolnika samego i zapłakanego. Rolnik wciąż rozpamiętuje sytuacje, które wydarzyły się w jego domu. Najpierw opuściła do Agnieszka, potem wyjechały Martyna i Magdalena.

"Będę się z tym długo męczył i borykał" - wyznał ze łzami w oczach. "Trochę boję się tego, co będzie gdy ludzie to zobaczą, co tu narobiłem" - dodał.

"Musisz iść do przodu, bo wkopiesz się w ten sam dół, z którego wykopywałeś się w lutym. Zobacz, ile możesz znowu stracić czasu, lat... Szkoda tego! Musisz poczuć się dobrze sam ze sobą i wyluzować. Wtedy wszystko to przyjdzie do Ciebie. Dobrze będzie, zobaczysz" - próbowała go pocieszyć Manowska.

Józef

Józef wydaje się nie rozumieć, dlaczego wszystkie panie go opuściły. Wyznał, że najbardziej zabiegała o niego Ewa, ale on się w niej nie zakochał. Z kolei Grażyna chciała u niego zostać, ale i z tą kandydatką nie zaiskrzyło.

A co z Apolonią? Ona najmniej zwracała na niego uwagę. Kobieta powiedziała, że rodzina rolnika jest przeciwna jego udziałowi w programie i że ona nie chce stać pomiędzy nim a jego dziećmi.

"Nie mogę zapomnieć o Apolonii" - powiedział Józef, spędzając samotnie czas w domu. Temu rolnikowi się nie poszczęściło.

Kolejny odcinek programu "Rolnik szuka żony 7" już w następną niedzielę, 6 grudnia, w TVP1.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rolnik szuka żony 7
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy