"Rolnik szuka żony 6": Wyścig traktorem i kolczykowanie prosiaków. Kobiety są niezadowolone?
Trwa szósta edycja programu "Rolnik szuka żony", kobiety dopiero co poznają bohaterów, a już Marta Manowska ogłosiła nabór do siódmego sezonu popularnej produkcji TVP. Jak wyglądał pierwszy dzień kandydatek na gospodarstwie? Tego widzowie dowiedzieli się w piątym odcinku.
Życie rolnika, to nie tylko praca, ale tej w gospodarstwie nie brakuje. Jak z nowymi obowiązkami poradzą sobie kandydatki na żonę dla rolników? Czy nie przerazi wstawanie skoro świt, gospodarskie obrządki, zwierzęta, praca w polu?
Na wsi wstaje się wcześnie rano! Wiadomo, najpierw praca, dopiero potem przyjemności.
Co działo się w gospodarstwach rolników, widzowie zobaczyli w piątym odcinku programu "Rolnik szuka żony" (emisja w niedzielę, 6 października).
"Dzień dobry, pobudka, robimy śniadanko!", "Do pracy rodacy!", "Wstajemy!" - tak rolnicy budzili swoje kandydatki na żony. Co na to kobiety?
"To krępujące, gdy budzi się dwie dziewczyny. Dawno tu nie było żadnej kobiety, a tu aż dwie. Aż się speszyłem" - stwierdził Jakub.
"Kuba jest mężczyznę, który dba o swoich gości, czujemy się bardzo dopieszczone" - powiedziała Ewa.
Panie pomogły rolnikowi w kolczykowaniu małych prosiaków, a potem wspólnie pomalowali ścianę w budynku gospodarczym.
Anna czuje, że Jakub ma rozterki i zaczęła się tym martwić. W krótkiej zapowiedzi kolejnego odcinka mówi: "Jak powiedzieć Ani, żeby pojechała do domu?". O co może chodzić?
W domu Sławomira panuje względny spokój. Rolnik nie chce na razie wyróżniać żadnej z kobiet i żeby je rozerwać zaproponował wyścig... traktorem. Panie miały pokonać na czas pewien odciek drogi i najszybsza okazała się Natalia. Potem mężczyzna miał wykazać się swoimi umiejętnościami. "Jeździ jak wariat" - stwierdziła Natalia.
Małgorzata przed kamerami wyznała, że rolnik największą uwagę zwraca na Martę. "Przed Sławkiem trudny wybór. Każda z nas jest inna i każda chciałaby go poznać bliżej" - przyznała Marta.
"Jestem romantyczny, na razie jestem skromny uczuciowo, nie okazuję tego, z czasem będę to bardziej okazywał" - oświadczył Sławomir.
"O 6.00 rano obudził nas czyjś budzik. Adrian nie wstawał, więc we trzy zaniosłyśmy mu kawę do łóżka. Nawet nie drgnął" - powiedziała Agata. "Dziewczyny okazały się bardzo sympatyczne" - przyznała Ilona, która obawiała się tych relacji. "Udało się nawiązać kontakt z Iloną, to bardzo fajna, sympatyczna dziewczyna. Dogadujemy się wszystkie trzy" - dodała Wioleta.
Rolnik poprosił panie o pomoc przy sprzątaniu szklarni, następnie wspólnie sadzili w doniczkach lawendę. Potem Adrian zabrał swoje kandydatki na kręgielnię.
Kobiety zgodnie przyznały, że Adrian nie zwraca na żadną uwagi i nie stara się je zdobyć. Są jego zachowaniem nieco zdziwione.
"Ciężko zauważyć, żeby Adrian był nami zainteresowany. Na dzisiaj to wydaje mi się, że żadnej nie wybierze. Nie będę czekać, nie muszę tu być do końca, nie o to mi chodzi, nie będę tracić swojego czasu" - oświadczyła zdecydowanie Ilona. "Stara się być bardzo taktowny, a ja chciałabym poznać jego ładunek emocjonalny" - dodała Agata. "Na dzień dzisiejszy trudno zauważyć, czy Adrian jest zainteresowany moją osobą" - stwierdziła Wioleta.
Kobiety wydają się być zdezorientowane...
W domu Seweryna panuje bardzo przyjacielska atmosfera, choć początkowo wydawało się, że będzie zacięta rywalizacja.
"Jest super, dziewczyny są miłe, nie kłócimy się, dogadujemy się" - przyznaje Diana. "Obawiałam się, że nie będzie tak fajnie, ale jest" - dodała nieco zaskoczona Marlena. "Nasze kontakty z Marlenką uległy znacznej poprawie" - wyznała Joanna.
"Zaczęliśmy dzień od obrządku i poszliśmy rozrobić mleko w piwnicy" - powiedziała Joanna. "To powrót do moich lat dzieciństwa, kiedy wychowywałam się na wsi" - dodała Diana. Potem przyszedł czas na... wynoszenie gnoju. Panie podeszły do tego zadania z dużym spokojem. "Mam kury i często to robię" - stwierdziła Marlena.
Choć po pierwszych odcinkach wydawało się, że to Marlena jest faworytką, Seweryn zaczyna coraz większą uwagę zwracać na Dianę.
W kolejnym odcinku rolnicy zabiorą panie na randki. Kandydatki okażą się bardzo zasadnicze. "Postanowiłam sobie, że jak ty się nie ogarniesz, nie zaczniesz ze mną rozmawiać albo mnie zauważać, to ja podziękuję" - powie rolnikowi jedna z nich. Będzie się działo!