Reklama

"Rolnik szuka żony 5": Łukasz i Agata wyjawiają prawdę o Paulinie

"Widocznie smak porażki nie jest miły" - powiedział jeden z bohaterów piątej edycji programu "Rolnik szuka żony". W programie "Pytanie na śniadanie" Łukasz i Agata opowiedzieli między innymi o relacji z Pauliną. Skomentowali również plotki o tym, że znali się przed programem.

"Widocznie smak porażki nie jest miły" - powiedział jeden z bohaterów piątej edycji programu "Rolnik szuka żony". W programie "Pytanie na śniadanie" Łukasz i Agata opowiedzieli między innymi o relacji z Pauliną. Skomentowali również plotki o tym, że znali się przed programem.
"Rolnik szuka żony 5": Agata i Łukasz w "Pytaniu na śniadanie" (screen z programu) /TVP /materiały prasowe

"Mam dla kogo żyć" - powiedział Marcie Manowskiej w finałowym odcinku Łukasz, który w programie "Rolnik szuka żony" znalazł kobietę swego życia, Agatę.

Para gościła w programie "Pytanie na śniadanie" i opowiedziała o tym, jak się poznali. Skomentowali również burzliwe wydarzenia, których bohaterami byli Łukasz i jedna z kandydatek na żonę rolnika - Paulina.

Przypomnijmy, że Łukasz w programie w dość burzliwych okolicznościach rozstał się z Pauliną. Kobieta zarzuciła mu, że ją oszukał, bo wysyłał jej SMS-y z różnymi obietnicami.

Reklama

Podczas finałowego odcinka Paulina nie mogła powstrzymać emocji. "Współczuję Agacie, będzie przez ciebie płakała. Wybrałeś ją, bo jest słaba. Boisz się takich kobiet jak ja. Boisz się silnych kobiet, bo nie masz jaj!" - oświadczyła.

Łukasz chciał załagodzić ten konflikt. Na pytanie Marty Manowskiej, czy oboje mogą sobie wybaczyć, rolnik odpowiedział twierdząco, jednak Paulina nie chciała na niego patrzeć i nie podała mu ręki na zgodę.

"Widocznie smak porażki nie jest miły" - skomentował jej zachowanie w programie "Pytanie na śniadanie" Łukasz.

"Po prostu była zbyt pewna, że zostanie wybrana. Przyjechałam do Łukasza i nie liczyłam na to, że zostanę wybrana. Przyjechałam i niech się dzieje, co chce, a ona przyjechała już z taką świadomością, że zostanie" - dodała Agata.

Rolnik opowiedział też, jak zaczęła się jego fascynacja Agatą i dlaczego właśnie ją wybrał.

"Zaczęło się od listu. To było pierwsze zauroczenie. Kiedy ją zobaczyłem na wyborach, to już było wiadomo. A potem, kiedy przyjechała do mnie na gospodarstwo, to ręce mi zaczęły latać. O niczym innym nie myślałem" - opowiadał Łukasz.

"Jak wysiadłam z samochodu, to Łukasz przywitał się czule i powiedział, że tęsknił pomimo tego, że raz się widzieliśmy wcześniej. To był taki znak, że jestem bliższa jego sercu" - dodała Agata.

"Zaprosiłem trzy dziewczyny, bo mogłem, bo takie są reguły programu - Iwonę, Paulę i Agatę. Z dania na dzień straciłem głowę i serce zaczęło się wypełniać" - wyjaśnił rolnik.

"My niczego nie udawaliśmy. To, co się działo, było prawdziwe. Ludzie może nie wierzą, ale my byliśmy sobą" - wyznała Agata.

"Nie znaliśmy się wcześniej, przed programem, a były takie sugestie. Agatę zobaczyłem po raz pierwszy na wyborach w Małej Wsi. Komentarzy było co nie miara i były bardzo różne - od gratulacji do hejtu. Ale dla mnie najważniejsze było to, że z Agatą coś drgnęło w sercu, że facet po przejściach - taki jak ja - ma jakąś wartość" - dodał szczęśliwy Łukasz.

Para potwierdziła, że planuje wspólną przyszłość, jednak wszystko po kolei - najpierw ślub, a potem dzieci.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rolnik szuka żony 5
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy