Zmiana prezesa TVP?!
Sławomir Siwek z zarządu TVP ma największe szanse na zastąpienie prezesa telewizji Andrzeja Urbańskiego.
Jak wynika z informacji "Gazety Wyborczej", w radzie nadzorczej jest pięcioosobowa większość gotowa zawiesić Urbańskiego na trzy miesiące. Ale miałby go zastąpić nie - jak pisaliśmy - Krzysztof Czabański, lecz Sławomir Siwek, podobnie jak wymieniona dwójka blisko związany z braćmi Kaczyńskimi od początku lat 90.
Siwek powiedział w środę, 3 grudnia, "Gazecie": - Pierwsze słyszę, jestem zaskoczony taką plotką.
Dlaczego to nie Czabański mógłby zastąpić Urbańskiego? Ponieważ nadal pracuje w Polskim Radiu - w połowie listopada radiowa rada nadzorcza zawiesiła go na trzy miesiące. Czabański mógłby przesiąść się na fotel Urbańskiego, dopiero gdyby został odwołany.
Ale przeciwnicy Andrzeja Urbańskiego chcą się go pozbyć z TVP szybko. Rada nadzorcza zbiera się w połowie grudnia i już na tym posiedzeniu Urbański ma zostać zawieszony. Za jego wymianą na Siwka opowiada się nie tylko część rady związana z LPR i Samoobroną, ale także członkowie rady związani z PiS.
- Ci ostatni oceniają, że Urbański może być zbyt liberalny na nadchodzące trudne czasy kryzysowe - mówi "Gazecie" jeden z członków rady. - PiS i bracia Kaczyńscy chcą mieć pewność, że TVP całkowicie wesprze ich w krytyce rządu za to, że nie radzi sobie z kryzysem finansowym. Dla PiS spektakularna, medialna nagonka na gabinet Donalda Tuska to ogromna szansa na dodatkowe punkty w sondażach.
Nasz rozmówca twierdzi, że Urbański stracił w oczach braci Kaczyńskich, np. dlatego że zatrudnił znanego z antypisowskich poglądów Tomasza Lisa. I przypomina, że Siwek głosował przeciwko temu.
Zawieszenie Urbańskiego to także efekt porachunków między PiS a LPR i Samoobroną - dwa lata temu te trzy ugrupowania podzieliły między sobą łupy. Teraz się o nie pokłóciły. Zaczęło się w połowie listopada, gdy radiowa rada nadzorcza głosami LPR i Samoobrony zawiesiła dwóch PiS-owskich prezesów publicznego radia - właśnie Czabańskiego oraz Jerzego Targalskiego. Potem w odwecie rada nadzorcza TVP głosami PiS zawiesiła Piotra Farfała, człowieka LPR w zarządzie telewizji. Teraz z zemsty za to drugie zawieszenie utratą stanowiska miałby zapłacić Andrzej Urbański.