Reklama

Zdjęcia do specjalnego odcinka "Przyjaciół" mogą rozpocząć się jeszcze w sierpniu

To jeden z najbardziej oczekiwanych programów telewizyjnych tego roku. 27 maja z okazji startu amerykańskiej platformy HBO Max, miał tam zadebiutować specjalny odcinek sitcomu wszech czasów "Przyjaciele". Pandemia COVID-19 sprawiła, że nie udało się go zrealizować. Teraz wygląda na to, że szóstka serialowych przyjaciół spotka się w komplecie po raz pierwszy od lat jeszcze w tym miesiącu.

To jeden z najbardziej oczekiwanych programów telewizyjnych tego roku. 27 maja z okazji startu amerykańskiej platformy HBO Max, miał tam zadebiutować specjalny odcinek sitcomu wszech czasów "Przyjaciele". Pandemia COVID-19 sprawiła, że nie udało się go zrealizować. Teraz wygląda na to, że szóstka serialowych przyjaciół spotka się w komplecie po raz pierwszy od lat jeszcze w tym miesiącu.
Na ich powrót czekają od lat miliony fanów na całym świecie /Warner Bros/Courtesy Everett Collection /East News

Taką informację przekazali w wywiadzie dla portalu "Deadline" Leo Pearlman i Carly Shackleton z firmy Fulwell 73, która ma zająć się realizacją specjalnego odcinka "Przyjaciół". W szybkim i bezpiecznym ruszeniu z nagraniami ma pomóc doświadczenie, jakie nabyli w przeciągu ostatnich czterech miesięcy, kiedy pomimo pandemii wyprodukowali około 50 godzin programów telewizyjnych. W tym "The Late Late Show" Jamesa Cordena, który zrealizowali w jego garażu.

Szczegóły specjalnego odcinka "Przyjaciół" trzymane są w tajemnicy. Jego reżyserią ma zająć się Ben Winston. W niedawnej rozmowie z Jimmym Fallonem, gwiazdor serialu David Schwimmer wspomniał w dwóch zdaniach, czego można spodziewać się po tym odcinku. "Nie ma scenariusza. To właściwie bardzo fajny wywiad i kilka innych niespodzianek" - powiedział.

Reklama

W planach była realizacja tego odcinka specjalnego z udziałem publiczności. Zdaniem przedstawicieli Fulwell 73 nie będzie to raczej możliwe. "Zakładamy, że nawet w 2021 roku nie będzie publiczności, którą można by wykorzystać w programach, które realizujemy. Jeśli to się zmieni - świetnie. Póki co pracujemy nad pomysłami, które nie wymagają publiczności. Jedynym, co może to zmienić, jest wynalezienie szczepionki" - powiedział Leo Pearlman.

Jego firma planuje też powrót na plan poświęconego Kopciuszkowi musicalu "Cinderella". W rolach głównych wystąpią w nim Camila Cabello, Pierce Brosnan, Minnie Driver oraz James Corden. Jego produkcja została przerwana z powodu pandemii po czterech tygodniach od rozpoczęcia zdjęć. Na ich zakończenie będzie potrzeba kolejnych siedmiu tygodni. Autorzy mają jednak kłopot z ponownym zebraniem gwiazdorskiej obsady.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Przyjaciele
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy