Reklama

Zbigniew Buczkowski: Życie pod zastaw?

Zbigniew Buczkowski poprowadzi własny lombard. Ale spokojnie, aktor podjął się tego zadania jedynie na małym ekranie jako pan Kazimierz.

Zbigniew Buczkowski poprowadzi własny lombard. Ale spokojnie, aktor podjął się tego zadania jedynie na małym ekranie jako pan Kazimierz.
Wydaje mi się, że prywatnie mógłbym odnaleźć się jako właściciel lombardu. Targować się umiem - żartuje aktor /Andras Szilagyi /MWMedia

Tej jesieni na antenie TV Puls zadebiutuje serial obyczajowy pt. "Lombard. Życie pod zastaw". W roli głównej zobaczymy Zbigniewa Buczkowskiego.

- Kiedy przeczytałem scenariusz, od razu wiedziałem, że chcę brać udział w tym projekcie. A ja nie jestem typem aktora, który zawsze i wszędzie zagra wszystko - deklaruje gwiazdor telenoweli "Barwy szczęścia".

Jego nowy bohater Kazimierz Barski prowadzi komis. Ponadto ma dwójkę dzieci, Martę i Adriana. - O ile córka nie sprawia żadnych problemów, to synek został rozpuszczony przez mamusię i przez to jest takim bumelantem - wyjawił.

Reklama

Wiadomo także, że zanim Barski zainwestował we własny biznes, miał "normalną" pracę. Jednak decyzja, by zostać samemu sobie sterem, żeglarzem, okrętem, okazała się strzałem w dziesiątkę.

W ostatnich tygodniach Zbigniewa Buczkowskiego spotkało ogromne szczęście - na świat przyszła pierwsza wnuczka w jego rodzinie. - Kinga pewnie będzie rozpieszczana, bo to rodzynek, jedyna dziewczynka! - podejrzewa dziadek Piotrka, Kuby i Tomka. Nie ukrywa również, że kiedy 22 stycznia chłopcy wręczają prezent z okazji jego święta, płacze z radości.

Małgorzata Pokrycka

Kurier TV
Dowiedz się więcej na temat: Zbigniew Buczkowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy