Zapendowska nikogo nie oszczędza!
Wszyscy myślą, że jest srogim jurorem i krzyczy, ale ona... po prostu zna się na pracy. - Ja też nie lubię nauczycieli, bo to straszne mądrale - mówi z uśmiechem Elżbieta Zapendowska, jurorka w programie "Tylko muzyka. Must be the music".
- Szukam artystów, którzy nie potrzebują skandali, bo obronią się swoim talentem - mówi Zapendowska.
Da się osiągnąć sukces po jednym występie w programie?
- Jak najbardziej. Każdy program wyłania nowe talenty, ciekawych ludzi, których ciągle przybywa, bo dorastają pokolenia. Młodzi ludzie po piwnicach robią fantastyczne rzeczy.Wydaje mi się, że takie programy można ciągnąć do końca świata.
Czyli można spełniać marzenia.
- Tak, ale nie wszyscy nadają się do tego psychicznie. Show-biznes to jaskinia pełna lwów. To ciężka branża, bo w grę wchodzą pieniądze. Przychodzi moment, że wszystko kręci się wokół nich. Ta branża wymaga ciągłej aktywności i tzw. "nieodpuszczania". Pierwsza płyta była dobra, ale co z tego, skoro druga musi być lepsza albo inna, albo zaskakująca. Młody artysta musi być inspirowany przez świat, żeby robić coś lepszego.
To prawda, że usłyszy pani pierwszy dźwięk i już wie, że ktoś ma talent?
- No tak, ale jak się robi to tyle lat, to trudno tego nie wyłapać. To tak jak charakteryzatorka, która wchodzi na plan i w sekundę każdy jest dobrze pomalowany. Ja mogę myśleć, że mam pięknie wyremontowane mieszkanie, a przychodzi fachowiec i okazuje się, że to totalna klapa!
Podobno nauczycielką została pani za... karę.
- Ja nie lubię nauczycieli, bo to straszne mądrale (śmiech). Ja też jestem mądralą i dlatego czasami się nie lubię. Jeżeli w życiu spotka się pięciu prawdziwych przyjaciół, to można powiedzieć, że ma się szczęście. To tak, jak spotkać pięciu fajnych nauczycieli, to duże osiągnięcie. Niestety, nauczyciele często marnują talenty i dlatego ich nie lubię.
Podobno pani złagodniała?
- W ogóle nie zastanawiam się nad tym, jaka jestem. Jak mi się ktoś podoba, to mu to mówię, jak jest okropny, nie oszczędzam go. Lepiej wcześniej dowiedzieć się, że się nie ma talentu, bo upadek z wysokiego konia bywa bardzo bolesny.
Czego pani życzyć na wiosnę?
- W moim wieku? Zdrowia.
A miłości?
- Nie narzekam, jest całkiem nieźle (śmiech).
Rozmawiała Renata Olszewska
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!