Reklama

Wstydliwy problem gwiazdy "Bridgertonów"

Gwiazda serialu "Bridgertonowie", Golda Rosheuvel, kreująca postać królowej Charlotty, ujawniła, że noszenie kostiumów stylizowanych na XIX-wieczne nie było najłatwiejsze. Jak się bowiem okazało, wizyta w toalecie była nie lada wyczynem i zajmowała jej nawet pół godziny. I nie była to jedyna niedogodność, jakiej doświadczyła.

Gwiazda serialu "Bridgertonowie", Golda Rosheuvel, kreująca postać królowej Charlotty, ujawniła, że noszenie kostiumów stylizowanych na XIX-wieczne nie było najłatwiejsze. Jak się bowiem okazało, wizyta w toalecie była nie lada wyczynem i zajmowała jej nawet pół godziny. I nie była to jedyna niedogodność, jakiej doświadczyła.
Golda Rosheuvel (w środku) w scenie z "Bridgertonów" /materiały prasowe

Wizja Wielkiej Brytanii początku XIX wieku, jaką nakreślono w nowej produkcji Netfliksa, jest dosyć surrealistyczna. Twórcy "Bridgertonów" puścili wodze fantazji i do wyższych sfer wkomponowali osoby czarnoskóre. Nawet królowa Zofia Charlotta, żona króla Jerzego III, króla Wielkiej Brytanii, ma domieszkę krwi afrykańskiej.

Odtwórczynią tej postaci jest pochodząca z Gujany, Golda Rosheuvel. W talk-show "Netflix Afterparty", którego bohaterami są osoby związane z nowymi produkcjami streamingowego giganta, Rosheuvel wspomniała o kłopotliwym aspekcie grania w serialu kostiumowym. "Dosyć trudne jest siusianie. Pójście do toalety zajmuje około pół godziny" - przyznała aktorka, wspominając uciążliwe aspekty swojej roli.

Reklama

Każdego dnia miała na sobie imponujący rynsztunek. Pod obszerną, strojną suknią nosiła stelaż, dwa gorsety i dwie spódnice. Nałożenie kostiumu zajmowało jej 45 minut, a do tego potrzebowała pomocy dwóch osób.

Co więcej, Rosheuvel dało się we znaki noszenie peruki. "Około czwartej po południu głowa zaczyna parować, pod peruką jest ci bardzo gorąco i nie możesz się doczekać, by zdjąć to g..." - opisała swoje bolączki. Swoją głowę schładzała metalowymi grzebieniami, które były w charakteryzatorni. Co gorsza, peruki były bardzo ciężkie.

Trud aktorki jednak się opłacił, bo "Bridgertonowie" stali się najpopularniejszym serialem "Netfliksa" w historii. W pierwszych 28 dniach dostępności na serwisie obejrzano go w aż 82 milionach gospodarstw domowych. Tym samym "Brigdertonowie" pobili rekord należący do "Wiedźmina".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Bridgertonowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy