Wiosna w TVN
Stacja TVN zaprezentowała we wtorek, 30 stycznia, swoją wiosenną ofertę programową. Co nowego zobaczą widzowie?
W tym sezonie TVN stawia na sprawdzone (choć po części takie, które przejadły się już widzowi) produkcje. Dlatego "Druga szansa" z Małgorzatą Kożuchowską zacznie się prawdziwym trzęsieniem ziemi.
Główną bohaterkę znów spotka tragedia, a w serialu pojawi się aktualny wątek molestowania seksualnego kobiet i akcji #metoo. Aktorka twierdzi jednak, że scenarzyści wyprzedzili rzeczywistość i wprowadzili ten wątek jeszcze przed medialną wrzawą dotyczącą afery z Harveyem Weinsteinem.
Drugim mocnym punktem na niezbyt urodzajnym w tym sezonie serialowym polu ma być "Diagnoza". Choć historia Anny (Maja Ostaszewska) została w pierwszym sezonie zamknięta w sposób, który nie narzucał kontynuacji, stacja zdecydowała inaczej. "Nie da się robić nowości, jeśli to, co jest na antenie jest kochane przez widzów. Ramówka nie może mieć więcej niż dwa seriale" - mówi Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN.
Aby widz nie stracił zainteresowania "Diagnozą", potrzeba świeżej krwi. Stąd Łukasz Simlat, Jan Englert czy Wojciech Zieliński, którzy dołączają do obsady. Nie zabraknie też nowej afery związanej z koncernami farmaceutycznymi oraz pobocznego wątku romansowego: "Romans między Anną i Michałem może być przy okazji, gdyby był osią fabuły, mielibyśmy komedię romantyczną, a ‘Diagnoza’ to przecież serial kryminalno-medyczny" - podsumował Maciej Zakościelny.
Podczas konferencji programowej po macoszemu potraktowano "Na Wspólnej", które w tym roku obchodziło 15 lat obecności na antenie (szczegóły dotyczące jubileuszu znajdziecie TUTAJ). A będzie się działo! Wznowiony zostanie wątek Joanny Jabłczyńskiej, czyli serialowej Marty. Na jaw wyjdzie romans Marka Zimińskiego (Grzegorz Gzyl), a do obsady powróci wątek Darka-kanalii (Michał Mikołajczak) który tym razem uwiedzie najmłodszą bohaterkę!
Dwie sztandarowe produkcje, które niosą ciężar całej ramówki to programy rozrywkowe. Po obejrzeniu zwiastuna trudno osądzić całą produkcję, choć w przypadku "Hipnozy" sprawa wydaje się przesądzona. Filip Chajzer dał się wmanewrować w wyjątkowo żenującą sytuację. Choć zdanie Edwarda Miszczka na temat tego formatu jest zgoła odmienne: "To jest zabawne, delikatne, tego nie powinno się oglądać samemu, a zbiorowo", już po samych migawkach widać, że będzie to rozrywka wątpliwej jakości...
Inaczej rzecz się ma w przypadku "Iron Majdan". Power couple z Polski podróżując po całym świecie wykonuje przeróżne zadania, od wspinaczki na lodowiec po wrestling w Las Vegas. Majdanów można nie lubić, ale ciężko odmówić im siły przebicia. Jak stwierdził dyrektor programowy, po "Azji Express" trudno było nie wykorzystać takiego potencjału, inaczej zmarnowałby się w reklamie.
Podczas konferencji nie wspomniano o "Agencie - Gwiazdach", choć drugi człon tytułu jest tu nieco na wyrost, bo najbardziej znaną twarzą jest tu Kinga Rusin. Zatem my też spuśćmy na program zasłonę milczenia.
Wiosną TVN nie wychodzi ze swojej strefy komfortu. Dlatego też w ramówce znalazły się programy, które mogliśmy oglądać rok, dwa, a nawet 12 lat wcześniej... "Kuba Wojewódzki", "Masterchef Junior", "Kuchenne rewolucje" czy "Milionerzy".
Na koniec TVN zdążył pochwalić się również, że jeden odcinek "Iron Majdan" kosztował ich milion złotych, co w kontekście obecności w ramówce zachowawczych kontynuacji i braku nowego, chyba nikogo nie zdziwiło.
Marta Podczarska, światseriali.pl