Reklama

W jej związku kryzys?

W tym roku telewizja Polsat obchodzi 20-lecie istnienia. Jedną z najważniejszych produkcji w historii stacji jest niewątpliwie "Pierwsza miłość". Serial kojarzony jest między innymi z Anetą Zając, która gra w nim od samego początku - czyli od 2004 roku.

Marysia Radosz to dobra, bezpretensjonalna dziewczyna. Ci, którzy znają aktorkę bliżej wiedzą, że jest taka również w życiu. Tyle, że w realnym świecie radzi sobie znacznie lepiej niż jej bohaterka. Po rozstaniu ze swoim partnerem, ojcem jej dzieci Mikołajem Krawczykiem, stanęła na nogi i zorganizowała sobie życie na nowo. A jak poradzi sobie Marysia?

Dlaczego Marysia winę o wypadek Huberta obarczyła winą Szymona?

Aneta Zając: - Ponieważ przed laty, w podobnych okolicznościach uległ wypadkowi brat Szymona. Z tamtej sprawy udało mu się wyjść bez oskarżenia. Uznano go niewinnym, ale brat doznał trwałego urazu. Marysia dopatruje się analogii, podejrzewa, że Szymon, chcąc pozbyć się rywala - Huberta sam upozorował wypadek.

Reklama

Jak się czuje z tym oskarżeniem, gdy dowiaduje się, że Szymon jest niewinny?

- Będzie miała wyrzuty sumienia. Z trudem, ale przeprosi Szymona.

Czy uzna, że Hubert miał prawo wyzwać Szymona na pojedynek, gdy dowiedział się o uwodzeniu Marysi?

- Uznała, że nawet w imię miłości, głupio jest narażać się ale... będzie zadowolona. Przecież kobiety uwielbiają być adorowane i umacniane w przekonaniu, że kochający mężczyzna jest gotów na każde poświęcenie. Nie przeczuwa, że pojedynek na skałkach może być tragiczny dla jednego z nich.

Dlaczego Marysia nie potrafiła powiedzieć Szymonowi "odczep się"?

- Pewnie nie potrafi tak wprost i jednoznacznie wypalić komuś w twarz, że jest intruzem. Nie darzy miłością Szymona, ale mam wrażenie, że go lubi, można nawet powiedzieć, uznaje go za przyjaciela. Jednak za każdym razem, gdy Szymon przekroczy granicę, daje mu do zrozumienia, że nie jest nim zainteresowana.

A czy to, co robił nie zahaczało o stalking?

- Nieee... To nie ten kierunek i wystarczy spojrzeć na Szymona, aby zrozumieć, że komplementy od takiego faceta są dla kobiety miłe.

Dlaczego Marysia nie powiedziała Hubertowi o podrywie?

- Dla Szymona Marysia była obiektem zauroczenia, natomiast on dla niej tylko nieszkodliwym adoratorem. Nigdy nie przekroczyli niebezpiecznej granicy. Nie był jakimkolwiek zagrożeniem dla jej związku, więc nie było powodu go informować.

Czy Marysia nadal będzie z Hubertem?

- Scenarzyści 'Pierwszej miłości' są tak nieprzewidywalni, że nigdy nikt nie może być pewny swoich serialowych losów. Uważam jednak, że związek Marysi i Huberta przeszedł już bardzo wiele, i widać, że ma mocne podwaliny, aby trwać nadal. Nie wyobrażam sobie, aby ta para się rozstała. Ale obawiam się, że w tym związku jeszcze ktoś 'namąci'.

Co z Hubertem?

- Jego los w rękach scenarzystów. Mam nadzieje, że aktor grający tę rolę czyli Michał Czernecki ma tak dużą grupę wiernych fanów, że nie pozwolą, aby postać zniknęła.

Joanna Czaplińska

Telemax
Dowiedz się więcej na temat: Aneta Zając
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy