Uczestnik "Big Brothera" zatrzymany przez policję!
Oleh Riaszeńczew 8 sierpnia obchodzi 21. urodziny. Ten dzień dla uczestnika pierwszej nowej edycji "Big Brothera" nie rozpoczął się jednak dobrze. Tuż po północy wraz z Magdą Wójcik wybrał się na przejażdżkę po Warszawie. W trakcie jazdy zatrzymała ich policja. "A czy wy nie mieliście ostatnio do czynienia z policją? Bo was kojarzę" - pytał funkcjonariusz.
Oleh Riaszeńczew i Magda Wójcik poznali się dzięki "Big Brotherowi". Jeszcze w domu Wielkiego Brata zaczęło między nimi iskrzyć i zdecydowali się zostać parą. Po zakończeniu programu i wygranej Madzi nadal się spotykają. Mają teraz o wiele bardziej dogodne warunki, by poznawać się coraz bliżej.
Choć Magda i Oleh nie obnoszą się zanadto ze swoim związkiem w mediach społecznościowych, to oboje często zapewniają fanów, że między nimi wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Para spędza razem sporo czasu. Oleh celebrował z Madzią również swoje 21. urodziny, które wypadają 8 sierpnia. Ten dzień zaczęli świętować zaraz po północy. Riaszeńczew i Wójcik zdecydowali się wybrać na przejażdżkę po stolicy w bliżej nieokreślonym kierunku.
"Postanowiliśmy się przejechać po Warszawie, tak z nudów. Pojeździmy sobie i "pocelebrujemy" urodziny nocą, w deszczu, w samochodzie" - relacjonowała na InstaStories zwyciężczyni "Big Brothera".
Kiedy zakochani wracali już z nocnej wycieczki, zdarzyła się rzecz, która bardzo ich zaskoczyła. Nagle ich samochód został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze chcieli sprawdzić, czy kierowca jest trzeźwy. "Są dzisiaj urodziny Olo, jesteśmy mega grzeczni, nikt nic nie pił, no make-up" - zapewniała w nocy na InstaStories Magda.
"Właśnie sobie myślę, że dobrze, że swoich urodzin nigdy nie świętuję, bo gdybym świętował, to lipa by była" - stwierdził Oleh, dzieląc się z widzami swoją refleksją.
Madzia i Oleh opowiedzieli również o zabawnej sytuacji, która miała miejsce już po policyjnej kontroli, która przebiegła pomyślnie. Policjant odszedł już od ich samochodu, ale chwilę później postanowił wrócić. "A czy wy nie mieliście ostatnio do czynienia z policją? Bo was kojarzę" - miał zapytać. To bardzo rozbawiło obojga. Riaszeńczew wyjaśnił wówczas policjantowi, że powinien kojarzyć ich twarze raczej z telewizji, a nie ze względu na ewentualne zatargi z prawem.
Autor: Maria Staroń