Reklama

Tomasz Lis: Stop ekstremizmom

W poniedziałek, 31 maja, w kioskach ukazał się pierwszy numer tygodnika "Wprost", który powstał pod okiem nowego naczelnego - Tomasza Lisa. Co pisze do czytelników nowy redaktor?

Tomasz Lis redaktorem naczelnym tygodnika "Wprost" jest od tygodnia. Sam w swoich wypowiedziach medialnych twierdzi, że nie będzie udawał specjalisty od wydawania gazety, bo nim nie jest.

Przyznaje jednak, że do redakcji "Wprost" przychodzi, by ratować pismo. Co napisał do czytelników w "swoim" pierwszym numerze?

"Nie będzie już bowiem w naszym tygodniku żadnej linii politycznej, a co za tym idzie - nie będzie potrzebna żadna jej zmiana niezależnie od tego, kto za kilka tygodni, za rok i w latach następnych będzie wygrywał w Polsce wybory. To pismo będzie teraz otwarte na wszystkie opcje, ale jednocześnie będzie zamknięte na wszelkie ekstremizmy. Znajdą Państwo na naszych łamach poglądy konserwatywne, liberalne i lewicowe, ale nie znajdą Państwo poglądów pro- albo antypisowskich, pro- albo antyplatformerskich, pro- albo antyeseldowskich" - zapewnia czytelników Lis.

Reklama

Przekonuje też, że "Wprost" nie będzie już redagowane przez polityków.

"O politykach będziemy pisać i będziemy z nimi rozmawiać, ale oni sami pisać już u nas nie będą. Zachowamy dystans wobec wszystkich. Nie będziemy mieć żadnych wahań, gdy trzeba będzie nawet bardzo ostro krytykować, ani oporów, gdy warto będzie kogoś pochwalić" - dodaje dziennikarz.

Media2.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Lis | 'Wprost' | "Wprost" | wprost | LIS | Lis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy