Reklama

Tomasz Kammel: Chciał być jak Adam Słodowy

Tomasz Kammel to perfekcjonista, a przy tym mężczyzna z doświadczeniem, który stawia na rozwój osobisty. To jego najmocniejsza strona. Nie zawsze tak było, kiedyś tracił zapał i motywację - na przykład w dzieciństwie frustrował go Adam Słodowy i jego cykl "Zrób to sam".

Tomasz Kammel to perfekcjonista, a przy tym mężczyzna z doświadczeniem, który stawia na rozwój osobisty. To jego najmocniejsza strona. Nie zawsze tak było, kiedyś tracił zapał i motywację - na przykład w dzieciństwie frustrował go Adam Słodowy i jego cykl "Zrób to sam".
Tomasz Kammel świetnie radzi sobie w każdej sytuacji /AKPA

W "Pytaniu na Śniadanie" uwielbia spotkania z wyjątkowymi ludźmi, od których czerpie inspirację i siłę. - Wtedy czuję najmocniej, że kocham tę robotę i zapominam o wszystkich swoich kryzysach - mówi dziennikarz.

Z kolei w programie "Kocham Cię, Polsko!" często zdarza się, że przez cały program prowadzi drużyna Maćka Musiała, a na koniec i tak wygrywa ekipa Tomasza Kammela.

Jest specem od wizerunku. Twierdzi, że na prowadzonych przez siebie warsztatach uczy uczestników... sztuczek. Radzi im, co zrobić, żeby dobrze poczuć się w swojej skórze. Gdy widzi, że osoba, z którą rozmawia, nie jest sobą, radzi: "Odetchnij!". W swoim życiu Tomasz Kammel przeżył wiele sytuacji, w których musiał wziąć głęboki oddech. Zawsze pomagało.

Reklama

Być jak Adam Słodowy

W dzieciństwie frustrował go Adam Słodowy, który pokazywał w cyklu "Zrób to sam", że majsterkowanie to łatwe i proste zajęcie. Mały Tomek też chciał nauczyć się robić wiatraki czy samoloty. Tymczasem na ogół ponosił porażkę. Okazywało się, że to, co Słodowemu przychodziło z łatwością, dla niego jest zbyt skomplikowane. Tracił więc zapał. Teraz wie, jak ważne są "lekcje", które nie budzą lęku, ale motywują do działania. Tylko w ten sposób można osiągnąć sukces.

Kiedy w 2009 roku został wyrzucony z pracy w TVP, nie załamał rąk. Zaczął się zastanawiać, co się wydarzyło, jakie popełnił błędy, które doprowadziły go do tej sytuacji. W ten sposób dowiedział się o sobie więcej niż do tej pory. Zrozumiał też, że ma prawo do błędu. Po prostu. To go wyleczyło z "multifenomenalności".

Wszystko pod kontrolą

Dzisiaj najważniejszy cel dla Tomasza Kammela to dogadać się z innymi. Trzeba przyznać, że w tej dziedzinie osiągnął prawdziwe mistrzostwo świata. Z każdym potrafi porozmawiać. Zarówno z gośćmi w magazynie "Pytanie na Śniadanie", jak i z gwiazdami światowego formatu, w tym z Hugh Laurie, czyli serialowym House'em, który udzielił mu wywiadu. Lubią z nim pracować inni prezenterzy, bo nigdy nie traci kontroli nad przebiegiem programu.

Stworzył też niesamowity duet dziennikarsko-aktorski z Maćkiem Musiałem. Najpierw oglądaliśmy ich w muzycznym show "The Voice of Poland", a ostatnio również w odświeżonej edycji "Kocham Cię, Polsko!".

- Maciek jest dojrzalszy niż statystyczny dwudziestolatek. Ja z kolei nijak nie wpisuję się w model statecznego pana, więc wspólnych tematów mamy sporo - mówi dziennikarz.

MJ

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Kammel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy