"The Voice of Poland": Wieczór bez sensacji
Internauci są zgodni, finałowy odcinek "The Voice of Poland" nie obfitował w zaskakujące decyzje. Większość z komentujących przewidziała zwycięstwo Aleksandry Nizio.
Triumfu młodej wokalistki spodziewali się zarówno jej zwolennicy, jak i przeciwnicy. W komentarzach pod naszą relacją można przeczytać zarówno o tym, że Nizio ma świetny głos i potrafi go wykorzystać, jak i o tym, że nie ma ona jednak tak sporych umiejętności, jakby to się mogło wydawać.
Duża grupa internautów uznała piątą edycję "The Voice of Poland" za najsłabszą. Świadczyć mają o tym duety, w których finaliści nie potrafili dorównać zwycięzcom poprzednich programów:
"Niestety, to najsłabsza edycja ze wszystkich. Nie rozumiem, jak niektóre osoby mogły dojść do finału. Kiedy śpiewali w duetach z finalistami poprzednich edycji, tamci ich miażdżyli! Jedynie Magda (Paradziej - przyp. red.) jeszcze trochę się broniła, ale ona odpadła pierwsza. Po kolei, kiedy wchodzili poprzedni zwycięzcy, zagłuszali tych obecnych" - pisze jeden z widzów programu.
Sporo gromów za udział w finale spadło na Gracjana Kalandyka, który według wielu użytkowników dotarł tak wysoko dzięki wsparciu Justyny Steczkowskiej:
"Zupełnym nieporozumieniem był Gracjan. Ten gość nie ma w ogóle siły głosu! (...)Z Juanem Carlosem to już była kompletna porażka. Juan ma kawał głosu, potrafi zawrzeszczeć, ale też śpiewa boskie ballady rockowe, jest gotów na wszystkie duże sale i stadiony. A tutaj musiał się hamować co chwilę, mordował się z szepczącym, który puchł już po kilku mocniejszych i dłuższych dźwiękach" - można przeczytać w komentarzach pod relacją z finału.
Sporo emocji wywołało także pojawienie się w programie Sarsy Markiewicz, która zdementowała wszystkie krążące na jej temat plotki, jakoby miała ona upozorować swój wypadek, aby odejść z programu. Zaprzeczyła także, że jej kontuzja była związana z wypadkiem samochodowym. Wokalistka zamieściła na swoim Facebooku oficjalne sprostowanie:
Sarsa dla wielu internautów była główną faworytką do zwycięstwa programu. W sieci można natknąć się na opinie, że gdyby nie wypadek to właśnie Markiewicz wygrałaby program. Duża grupa boleje także nad szybkim odpadnięciem w finale Magdaleny Paradziej z drużyny Marka Piekarczyka.
Opinie internautów nie są oczywiście wyznacznikiem tego, czy finaliści zrobią karierę czy nie. Każdy z bohaterów sobotniego finału zapowiedział, że rozpoczyna intensywną pracę nad swoim debiutanckim albumem. O tym, czy mają szansę na podbicie polskiej sceny muzycznej, dowiemy się pewnie wkrótce.