Teresa Lipowska odchodzi z "M jak miłość"? "Już nie mam siły"
"M jak miłość" to jeden z najdłużej emitowanych polskich seriali. Od wielu lat jest absolutnym hitem i swoją popularnością nie ustępuje żadnej podobnej produkcji. Swój sukces zawdzięcza niezaprzeczalnie również obsadzie, z którą widzowie na przestrzeni ostatnich dwóch dekad zdążyli się bardzo zżyć. Dlatego tak duże emocje wzbudza kwestia potencjalnego odejścia Teresy Lipowskiej z serialu. Plotki o tym, że odtwórczyni roli Barbary Mostowiak miałaby pożegnać się z "M jak miłość", powracają co jakiś czas. Lipowska skończy bowiem w tym roku 84 lata i wiele osób obawia się, że w końcu będzie chciała udać się na aktorską emeryturę... Co na to sama zainteresowana?
Teresa Lipowska, choć za kilka miesięcy skończy już 84 lata, pozostaje w świetnej formie i nie przestaje tryskać energią. Aktorka nie ukrywa, że spekulacje na temat odejścia z "M jak miłość" nieco ją męczą. Gwiazda hitowego serialu Telewizji Polskiej po raz kolejny odniosła się do plotek, tym razem na łamach "Twojego Imperium". Osobiście zdementowała informacje, jakoby jej przygoda z "M jak miłość" miała się niespodziewanie zakończyć.
"To jest nieprawda. Ja już nie mam siły tego dementować. Jak można pisać, że odchodzę z serialu w momencie, gdy mój wątek jest bardzo ciepły i bardzo fajny? Producenci "M jak miłość" mówią, że nie wyobrażają sobie tego serialu beze mnie. Basia Mostowiak to jego korzeń - gdy mnie nie będzie, to znaczy, że serialu też nie będzie" - stwierdziła.
Lipowska podkreśla, że póki co jest w pełni sprawna i bardzo o siebie dba, by widzowie jak najdłużej mogli oglądać ją w roli Basi Mostowiak w "M jak miłość".
"Dopóki Pan Bóg pozwala, jeżdżę na rowerze, chodzę na spacery i na kontrole lekarskie. Mam już swoje 83 lata, muszę dbać o to, żeby jak najdłużej pozostać sprawną" - powiedziała "Twojemu Imperium".
Co z doniesieniami na temat domu opieki? Przypomnijmy, że jakiś czas temu aktorka wyznała, że właśnie tam chciałaby spędzić jesień swojego życia.
"Jestem Ambasadorką Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Jest to miejsce, w którym można sobie powspominać. Gdybym kiedyś w życiu znalazła się w sytuacji, że nie mogłabym radzić sobie sama, na pewno poszłabym do Skolimowa. Tam mogłabym porozmawiać z wieloma koleżankami seniorkami. Na razie jednak nie ma takiej potrzeby, ponieważ w dalszym ciągu prowadzę aktywne życie i mam wiele pomysłów dotyczących pracy, gdy już skończy się pandemia" - mówi Teresa Lipowska.
Maria Staroń