Szczere wyznanie Magdy Mołek
Pierwsze dziecko Magdy Mołek (już wiemy, że będzie to synek) przyjdzie na świat latem. Teraz jednym z najważniejszych pytań dotyczących prezenterki jest to, jak potoczy się jej przyszłość zawodowa.
Na razie Mołek deklaruje, że czuje się świetnie i chce pracować do końca czerwca. A co potem?
W trakcie urlopu macierzyńskiego jej miejsce u boku Andrzeja Sołtysika w weekendowym wydaniu "Dzień dobry TVN" zajmie prawdopodobnie Anna Wendzikowska. Bez zastępstwa obejdzie się chyba za to w TVN Style, w "Mieście kobiet", którego odcinki kręcone są z wyprzedzeniem. Wszystko po to, by do końca sezonu nie trzeba było szukać nowej partnerki dla Doroty Wellman.
- Potem, gdy Magda urodzi, zobaczymy. Ja z przyjemnością na nią poczekam, bo warto. Gdy będzie gotowa i zatęskni za pracą, będziemy kręcić. Mamy piękną garderobę, jest dużo dziewczyn i chłopaków, więc zaopiekujemy się dzidziusiem - deklaruje Wellman, która prywatnie przyjaźni się z Mołek.
Ale czy świeżo upieczona mama będzie chciała zostawić synka i wrócić do pracy?
Małżeństwo z Maciejem Taborowskim jest drugim w życiu Magdy. Wcześniej przez kilka lat była żoną znanego doradcy personalnego, Daniela Lewczuka (rozwiedli się w 2005 r.).
Taborowskiego poznała ponad rok temu, na kolacji u znajomych. Podobno było to uczucie od pierwszego wejrzenia. Wybranek jest doktorem prawa, a w wolnych chwilach słucha piosenek Agnieszki Osieckiej (jest członkiem zarządu Fundacji Okularnicy im. Agnieszki Osieckiej). I, podobnie jak żona, jest przeczulony na punkcie ochrony swojej prywatności - do tego stopnia, że nie pozwala, by do prasy przeciekły jakiekolwiek jego zdjęcia.
Pewnie obiema rękami podpisałby się pod deklaracją Magdy, która twierdzi: - Moje życie prywatne jest tak bardzo moje, że nie jestem w stanie z nikim się nim dzielić. To bardzo cenna rzecz.
Jak bardzo to dla niej ważne, okazało się całkiem niedawno. Co prawda przyznała oficjalnie, że jest w ciąży, ale nie zdementowała plotek o tym, że wzięła ślub w lutym. Pozwoliła, by ta informacja żyła swoim życiem, a sama 16 kwietnia spokojnie wyszła za mąż za Taborowskiego.
Ślub odbył się w Krakowie, w gronie rodziny i przyjaciół. Młoda para wynajęła jedno z pięter słynnej restauracji Wierzynek, a panna młoda miała na sobie sukienkę w stylu lat 60. Ale goście weselni podobno do końca nie wiedzieli, gdzie odbędzie się przyjęcie. Dzięki temu udało się uniknąć uciążliwego towarzystwa paparazzich.
Powodów do radości Mołek ma więc wiele i nic dziwnego, że 35-letnia prezenterka (urodziny obchodziła 30 kwietnia) wręcz promienieje. - Największym szczęściem jest znaleźć w życiu swoje miejsce. Ja je mam - zapewnia.
Ewa Gassen-Piekarska