Sylwestrowa Moc Przebojów w Gdyni: Nowe szczegóły
Sześć godzin zabawy, sto gorących hitów, największa w Polsce scena oraz śmigłowiec - to tylko namiastka tego, jak będzie wyglądać impreza sylwestrowa Telewizji Polsat w Gdyni. Wśród gwiazd wieczoru m.in. znany z przeboju "My Słowianie" Donatan i Krzysztof Krawczyk.
W tym roku po raz pierwszy Sylwestrowa Moc Przebojów odbędzie się w Gdyni, a nie w Warszawie. Impreza odbędzie się na Skwerze Kościuszki na rekordowo wielkiej scenie liczącej 2 tys. metrów kwadratowych. Umieszczona na niej scenografia ma sięgać niemal szóstego piętra.
Przy realizacji telewizyjnej pracować będzie 20 kamer, a z lotu ptaka sylwestra pokaże śmigłowiec - Newscopter. Aby wszystko działało jak należy, organizatorzy w kilka godzin zużyją tyle prądu, ile potrzebuje średniej wielkości miasto.
"Tak nam zapachniało morskie powietrze podczas festiwalu Top Trendy, który odbywa się w Sopocie, że pomyśleliśmy, że chcielibyśmy zobaczyć, jak to będzie na Skwerze Kościuszki. Prezydent (Wojciech Szczurek) powiedział, że też o tym marzy. Spełnimy więc swoje marzenia. Wszyscy artyści również chcą jechać nad morze" - mówiła na czwartkowej (12 grudnia) konferencji Nina Terentiew, dyrektor programowy Polsatu.
Telewidzów oglądających Sylwestra w Polsacie czeka wędrówka przez muzykę kilku pokoleń. Z jednej strony przeboje świętującego pół wieku na scenie Krzysztofa Krawczyka, obchodzącej 40-lecie Budki Suflera czy Maryli Rodowicz. Z drugiej strony "młodzi gniewni" - Donatan, LemON, Sylwia Grzeszczak, Margaret, Red Lips. Nie zabraknie też m.in. Macieja Maleńczuka, Urszuli, Eneja, Blue Cafe, Stachursky'ego, Patrycji MArkowskiej, Nataszy Urbańskiej, Piersi (z przebojem "Bałkanica") i grupy Shata QS - laureatów ostatniej edycji "Must Be The Music".
Zabawę poprowadzi sześcioosobowa ekipa: Paulina Sykut, Anna Głogowska, Agnieszka Popielewicz, Maciek Rock, Krzysztof Ibisz i Maciej Dowbor. "To już mój ósmy Sylwester w Polsacie. Czekam na to wydarzenie właściwie cały rok. Nie ma szansy na większe spotkanie z publicznością niż nasz koncert sylwestrowy" - komentuje dawno niewidziany Krzysztof Ibisz.
Czytaj także:
