Sophie Turner wróci do "Gry o tron"?
Choć serial "Gra o tron" zakończył się na ósmym sezonie, niektórzy jego bohaterowie nie znikną z ekranów, bo powstają inne produkcje, które do niego nawiązują. Sophie Turner, która w "Grze o tron" wcielała się w postać Sansy Stark, wyjawiła jednak, że nie jest gotowa, aby wrócić na plan.
O swoich planach Sophie Turner poinformowała podczas rozdania nagród SAG Awards w ubiegłą niedzielę, 19 stycznia.
"Oddałabym wszystko, by wrócić do tego, co stworzyliśmy, ale to nie byłoby to samo" - powiedziała Turner.
"Byłoby inaczej, bo pracują nad tym inni ludzie. I nie chcę być tego częścią. Póki nie zaoferują mi wielkiej gaży, nie mam zamiaru brać w tym udziału" - dodała, sugerując tym samym, że jej decyzja nie jest ostateczna.
Aktorka przyznała także, że pożegnanie z pracą na planie nie było łatwe.
"Dniem, w którym naprawdę doceniłam to wszystko, był ostatni dzień zdjęć. Był to najsmutniejszy dzień. Ostatni raz pojawiłam się na planie serialu w moim kostiumie. Rozejrzałam się dookoła i zapłakałam. Poczułam, jaką siłę daje mi przebywanie na planie. Wtedy to doceniłam, a potem się załamałam i przez trzy kolejne dni nie mogłam wstać z łóżka" - powiedziała Turner, dodając, że łzy w oczach mieli niemal wszyscy obecni na planie.
Gala rozdania nagród SAG Awards była ostatnią okazją do tego, by członkowie obsady "Gry o tron" spotkali się podczas oficjalnej ceremonii. Rozdane zostały już wszystkie nagrody tego sezonu przyznawane twórcom i aktorom związanym z serialami. Ze statuetką SAG Awards wyszedł z gali Peter Dinklage nagrodzony za rolę Tyriona w kategorii najlepszego aktora w serialu dramatycznym.
Jednym z powstających właśnie spin-offów serialu "Gra o tron" jest "House of the Dragon" opowiadający o rodzie Targaryenów. Jego akcja ma rozgrywać się 300 lat przed wydarzeniami z "Gry o tron". Premiera serialu spodziewana jest dopiero w 2022 roku.
