Gwiazda serialu "Współczesna rodzina", Sofia Vergara, uplasowała się na szczycie dorocznej listy najlepiej zarabiających aktorek telewizyjnych przygotowanej przez magazyn "Forbes". Kolumbijska piękność została uznana najbogatszą gwiazdą telewizji szósty raz z rzędu.
Niekwestionowana gwiazda amerykańskiej telewizji, Sofia Vergara/AFP
Z wynikiem 41.5 miliona dolarów Vergara wyprzedziła drugą w rankingu Kaley Cuoco ("Teoria wielkiego podrywu") o ponad 15 milionów dolarów.
Na zarobki kolumbijskiej aktorki, poza honorarium za rolę we 'Współczesnej rodzinie", wpłynęły też intratne kontrakty reklamowe, m.in. z Head & Shoulders i Pepsi. Jej koleżanka z planu "Współczesnej rodziny" - Julie Bowen - w ciągu ostatnich 12 miesięcy zarobiła "tylko" 12 milionów dolarów.
Na trzecim miejscu tegorocznego plebiscytu "Forbesa" uplasowały się, ex aequo, Ellen Pompeo ("Chirurdzy") i Mindy Kaling (The Mindy Project") - obydwie po 13 milionów dolarów. Piąta lokata przypadła w udziale gwieździe serialu "Prawo i porządek: sekcja specjalna" Marisce Hargitay (12,5 mln dolarów).
Reklama
Sofia Vergara rozpoczęła swoją karierę w wieku 17 lat, odkryta przez fotografa mody w trakcie spaceru po plaży. Z show-biznesem związała się jako modelka, a w 1995 została prowadzącą podróżniczego programu Fuera de Serie. Prawdziwy przełom przyniósł rok 2009 i występ w przebojowym serialu "Współczesna rodzina".
Rola Glorii Delgado-Pritchett w komediowym hicie ABC dała Vergarze ogromną popularność oraz nominacje do Złotego Globu, Emmy i nagrody Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych. "Billboard" i "Hollywood Reporter" nazwały ją jedną z "najbardziej utalentowanych i wpływowych aktorek hiszpańskojęzycznych". Dziś Vergara to absolutny "top" małego ekranu.
Latynoamerykańska gwiazda znana jest również z obfitego biustu. W wywiadzie dla magazynu "Vogue" z 2013 przyznała jednak, że posiadanie dużych piersi wiąże się z przywiązywaniem większej wagi do jego ekspozycji.
"Zwyczajna dziewczyna po prostu wkłada sukienkę i już. Ja muszę mieć coś w rodzaju zbroi" - pół żartem rzuciła Vergara.
"Mam już 40-tkę na karku, mam dziecko, no i mam miseczkę 32F [amerykańska numeracja, odpowiadająca europejskiej 32DDD - przyp.red.]. W dodatku moje piersi są prawdziwe! Gdyby były z silikonu, po zdjęciu biustonosza nadal byłyby w tym samym miejscu, perfekcyjne. Ja muszę je podnosić" - śmiała się aktorka.