Roman Płatek nie żyje. Wacław z "Lombardu. Życie pod zastaw" miał 58 lat
Roman Płatek, aktor znany z serialu "Lombard. Życie pod zastaw", zmarł 14 października. Miał 58 lat.
O śmierci aktora, wcielającego się w uwielbianego przez widzów Wacława z serialu "Lombard. Życie pod zastaw", poinformowali twórcy produkcji na Instagramie.
"Z przykrością informujemy o śmierci pana Romana Płatka, który w 'Lombardzie' przez wiele lat wcielał się w postać uwielbianego przez widzów Wacława" - czytamy w poście.
Twórcy serialu podkreślili przede wszystkim jego profesjonalizm "Pan Roman zawsze był niezwykle zaangażowany oraz świetnie przygotowany do swojej roli. Praca z nim była olbrzymią przyjemnością. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci. Rodzinie oraz bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia" - napisano.
Portal gosc.pl informuje, że aktor zmarł w wieku 58 lat z powodu nieuleczalnej choroby. Był osobą niepełnosprawną, jednak mimo cierpienia, potrafił cieszyć się życiem i zarażać swym optymizmem innych.
"Choroba, niepełnosprawność same w sobie są złe, Bóg ich nie zamierzył. Jeśli już jednak ich doświadczamy, warto je 'wykorzystać'. Dzięki złączeniu z ofiarą Chrystusa stają się one, jak mówi hymn stowarzyszenia, jakby "dobrą monetą". Można wiele za nią nabyć. Od nas zależy, co z naszym cierpieniem zrobimy. Będzie albo przekleństwem, albo źródłem bogactwa - powiedział kiedyś Roman Płatek w rozmowie z "Gościem".
Czytaj także: Andrzej Munk: Drwił z konwenansów i hipokryzji. Zginął tragicznie
Czytaj także: Rita Hayworth: Przez lata wielbiona. Zmarła w biedzie i zapomnieniu