"Rolnik szuka żony 3": Kto dostał najwięcej listów?

Nie jest łatwo żyć samotnie, kiedy się mieszka na wsi. Tam trudniej niż w mieście poznać kogoś bliskiego. Dzięki pomocy programu "Rolnik szuka żony" pięcioro rolników będzie szukać miłości - kogoś z kim zapragną spędzić resztę życia. Czy im się uda?

Do programu trafiła między innymi 31-letnia Monika. Stanowcza, poukładana, ale i uśmiechnięta wegetarianka. Jej największą miłością są konie, którymi zajmuje się od wielu lat. Monika prowadzi gospodarstwo rolne, hodowlę koni i salon spa dla zwierząt. Szuka mężczyzny, który podzieli jej pasje. Czy w tym galopie zajęć znajdzie się czas na miłość?

"To miłe w ciągu jednego dnia przeczytać o sobie aż tyle komplementów" - powiedziała z uśmiechem Monika, czytając listy. Kogo wybierze? Wiadomo, że kandydat na jej męża musi lubić zwierzęta. Uwagę rolniczki przykuł między innymi kucharz, który też zna się na koniach.

Całą piątkę dopełnia czterech mężczyzn. Kim są rolnicy, szukający miłości poprzez telewizyjny program?

29-letni Szymon żyje w zgodzie ze swoimi wartościami. Chciałby, żeby jego partnerka - tak jak on - widziała swoją przyszłość w jedności z Bogiem i naturą. Do tej pory nie udało mu się stworzyć trwałego związku, który doprowadziłby go przed ołtarz. Teraz chce dać sobie szansę i spróbować jeszcze raz. Jakim wymaganiom musi sprostać jego partnerka?

Szymon od początku podkreślał, że szuka dziewczyny wierzącej - praktykującej katoliczki, ale co będzie jeśli spodoba mu się list od osoby wyznającej inną wiarę? Już jeden taki list mu się trafił i choć początkowo go odrzucił, to chyba jednak dziewczyna wpadło mu w oko. "Cały czas mówiłem, że szukam katoliczki, ale ładna jest ta dziewczyna" - stwierdził Szymon. Jaką podejmie decyzję?

O tym, że 57-letni Zbigniew zasługuje na miłość najlepiej wiedzą jego dzieci, które zgłosiły ojca do programu. Zbigniew jest wdowcem, któremu podobno niczego nie brakuje. Sam rozbudował gospodarstwo, interesuje się pszczelarstwem i łowiectwem. Czy w programie znajdzie swoją przyszłą partnerkę?

"Kobieta musi mieć na czym siedzieć i czym oddychać. Czuję i psychicznie, i fizycznie, że kobieta jest mi potrzebna. Czekam z niecierpliwością na spotkania z tymi paniami. Cieszę się, że mi zaufały, napisały. Zobaczymy, co los przyniesie" - powiedział Zbigniew.

44-letni Marek to bardzo wrażliwy człowiek. - Większej wartości poza rodziną nie ma - przyznaje. Z synem i córką są bardzo zżyci, ale wszyscy czują, że kogoś im brakuje. - Tata jest opiekuńczy, pracowity, pomysłowy, umie gotować i nawet lubi - zachwala córka. Marek uważa, że kobieta idealna nie istnieje. Czy dzięki programowi zakocha się na nowo?

Marek bardzo długo nie mógł zdecydować się, kogo zaprosić do swojego domu. W wyborze pomagał mu kilkunastoletni syn. "Może inni rolnicy mają mniej problemów i łatwiej im podjąć decyzję, ale ja chcę najpierw poznać je wszystkie i potem dokonać wyboru" - oświadczył Marek.

I na koniec Łukasz. To właśnie on dostał najwięcej listów. Tanzania, Meksyk, Kuba - to tylko niewielka część z podróżniczej mapy 31-letniego rolnika. Świetnie radzi sobie w pracach na gospodarstwie i wie jak zorganizować sobie wolny czas. Niestety poszukiwania partnerki na życie dotychczas nie szły mu tak dobrze, jak prace w rolnictwie i podróżowanie. Jakiej kobiety szuka?

"Wszystkie te listy są ciekawe. Tak naprawdę wszystkie mają coś w sobie. I to jest naprawdę trudne, żeby dokonać wyboru" - stwierdził Łukasz.

Każdy z uczestników nowej edycji programu musiał spośród wszystkich listów wybrać 10, które zrobiły na nim największe wrażenie. Kto będzie walczył o serce Moniki, Szymona, Zbigniewa, Marka i Łukasza? Już za tydzień poznamy kandydatów na męża i żony naszych bohaterów.

***Zobacz inne materiały o podobnej tematyce***