Reklama

Pomaga ofiarom molestowania i przemocy

Psycholog z 30-letnim doświadczeniem. Pomaga zaproszonym do studia gościom wyzbyć się ograniczeń i sprostać życiowym przeciwnościom. Jego program bije w USA rekordy popularności.

"Tele Tydzień": W swoim programie styka się pan z wieloma problemami. Czy mógłby pan zdradzić te najczęstsze, najbardziej dolegliwe?

Doktor Phil McGraw: - Nierealne oczekiwania i pieniądze to dwa najpoważniejsze problemy, z którymi spotykają się ludzie na każdym etapie wspólnego życia. Prędzej czy później każdy związek dopada rutyna, rozczarowanie i problemy finansowe. Dlatego zawsze staram się wytłumaczyć osobom, którym pomagam, że rozwiązaniem jest ustanowienie zasad i podziału ról między mężem i żoną.

Reklama

Uważa pan, że to wystarczy?

- O małżeństwo powinniśmy dbać, jak o własną firmę. To nie jest mechanizm, który będzie działał, jeśli pozostawimy go samemu sobie. Gdy decydujemy się spędzić życie z drugą osobą, a nie mamy planu, jak prowadzić kwestie finansów czy wychowania dzieci, to miłość i wyobrażenia o szczęśliwym związku zostaną zrujnowane przez rzeczywistość. Małżeństwem trzeba zarządzać. Pewnie dlatego prywatnie wciąż mogę się chwalić udanym związkiem.

Czy bardzo się różnicie?

- Oczywiście i z całą stanowczością podkreślę - na szczęście się różnimy! Związki są takie ciekawe, bo jesteśmy tak różni od siebie. Dzięki temu zalety jednej osoby mogą uzupełniać niedoskonałości partnera. Uczymy się od siebie nawzajem. Ludzie zapominają, że relacje małżeńskie trzeba pielęgnować, zaskakiwać drugą osobę, robić niespodzianki. Monotonia zabije każdą radość w małżeństwie.

Czasami ciężko znaleźć czas na romantyczne niespodzianki, gdy mamy na głowie kłopoty z dziećmi czy pieniędzmi...

- Kłopoty z dziećmi nie pojawiają się nagle. W większości to błędy naszego wychowania, a nie brak karności u naszych pociech. Dzieci pragną stabilizacji, zainteresowania i uczucia, a rodzice poświęcają im coraz mniej czasu i uwagi. Kiedyś pracowałem z małżeństwem, w którym każde z rodziców miało swoją teorię na temat wychowania dziecka. Żadne z nich nie zastanowiło się, czego pragnie syn.

Czy nie sądzi pan, że pomimo XXI wieku macierzyństwo jest wciąż traktowane jako obowiązek, który kobieta musi wykonać, a ojcostwo ogranicza się do przynoszenia pensji do domu?

- Gdy pytam kobiety o zawód, często słyszę 'Nie pracuję, jestem tylko mamą'. To błąd, gdyż same umniejszają swoją rolę w życiu rodzinnym. A to najcięższa praca, jaką znam - trwa 24 godziny na dobę przez 365 dni w roku! Powtarzam więc kobietom: Jeśli kochasz swoje dzieci, zadbaj o ich matkę!

- Spełniona kobieta-mama, niekoniecznie obecna całą dobę w domu - da więcej szczęścia rodzinie niż służąca. Nie róbcie czegoś wbrew własnej woli, bo innym będzie żyło się lepiej. Apeluję do wszystkich rodzin - rozmawiajcie ze sobą. Tylko poznając własne pragnienia i oczekiwania, możecie odnieść sukces jako rodzina.

Rozmawiała Monika Wlaźniak.

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień"

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: pomaganie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy