Pod słońcem Kalifornii
Seksowna aktorka i piosenkarka ostatnio żyje między Warszawą a Los Angeles. Za co pokochała Miasto Aniołów?
Długo cię nie było w Polsce...
Patricia Kazadi: - Przez ostatnie trzy miesiące byłam na wakacjach w Los Angeles. To fantastyczne miasto. Wprawdzie dość drogie, ale jego dużą zaletą jest klimat. Chyba ze względu na geny lubię ciepłe miejsca. Wynajmuję tam małe mieszkanko, mogę spać do południa, mam czas na gotowanie, więc jem zdrowe i ekologiczne posiłki.
- W ciągu dnia wyleguję się na plaży, a wieczorami chodzę do teatru lub na koncerty. Staram się naładować energią na całą pozostałą część roku. Ale to udaje mi się głównie dlatego, że mam tam przyjaciół.
- W Los Angeles można czuć się bardzo samotnym. Jest przepełnione ludźmi, którzy chcą na siłę zrobić karierę i przez to są zapatrzeni w siebie, niedostępni. Ale coś wciąż ciągnie mnie do tego miasta. Za kilka dni znów tam lecę, tym razem na kurs aktorski.
Wiążesz więc swoją dalszą karierę z filmem i serialem?
- Nie ma to związku z moimi planami zawodowymi. Uważam jednak, że nie należy stać w miejscu, więc staram się być coraz lepsza w tym, co robię. Poza tym lubię się uczyć nowych rzeczy. Zapisałam się również na kurs fotograficzny.
Przyleciałaś do Warszawy prosto na zdjęcia do kolejnego sezonu serialu "Ranczo". Jak się czujesz na planie?
- Świetnie, uwielbiam reżysera Wojciecha Adamczyka. Poza tym to wielki zaszczyt grać z Katarzyną Żak, Cezarym Żakiem, Arturem Barcisiem i innymi doświadczonymi aktorami, których tam spotykam. A w nowym sezonie scenarzyści rozbudowali moją postać - pielęgniarki Jagny. Wymyślili jej miłość, która zacznie się od przyjaźni.
Rozmawiała Ewa Pokrywa.
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!