PiS wraca do TVN?
W środę, 16 lipca, Komitet Polityczny PiS zdecydował, że członkowie tej partii nie będą brali udziału w programach stacji TVN. Jednak na konferencji prasowej w Gliwicach Jarosław Kaczyński powiedział, że jeśli stacja będzie zachowywać się przyzwoicie, to politycy PiS znów pojawią się na jej antenie.
Mimo tej deklaracji, dziennikarzy z TVN-u nie wpuszczono na gliwicką konferencję.
"Jesteśmy gotowi chodzić także do TVN, ale na normalnych warunkach - na równych z innymi, a po drugie, jeśli dziennikarze będą zwracali uwagę: panowie, dyskutujcie ze sobą na argumenty, a nie obrażajcie" - mówił były premier.
"Tu chodzi o zwykłą przyzwoitość" - dodał.
Kaczyński argumentował, że politycy z jego partii nie czują się traktowani równo z innymi, gdy goszczą w programach informacyjnych na antenie TVN-u.
"To jest telewizja, która niszczy polskie życie publiczne, poprzez dopuszczanie niezwykle agresywnego (...) języka i to wobec jednej partii, wobec jednej strony sceny politycznej" - opisywał sytuację w stacji Kaczyński. Odniósł się również do programów satyrycznych:
"Do tego dochodzą takie audycje jak Szkło kontaktowe, gdzie sieje się nienawiść. Jeżeli tam wybucha śmiech po stwierdzeniu, że ja na widok polityka Prawa i Sprawiedliwości mam takie odczucia jak w młodości, kiedy wypiłem kilka tanich win, czyli mdłości - to jest to po prostu sianie nienawiści" tłumaczył prezes PiS.
Pytany przez dziennikarzy o klucz doboru uczestników konferencji prasowej w Gliwicach i nieobecność ekipy TVN-u Jarosław Kaczyński wyjaśnił, że w czasie spotkań takiego typu jak to w Gliwicach, pragnie się kontaktować z lokalnymi mediami, ponieważ media ogólnopolskie mają z nim kontakt przez cały, pozostały czas.