Reklama

Piotr Cyrwus: Małżeństwo to ciężka praca

Decyzja o ślubie to zawsze bardzo duże emocje - uważa Piotr Cyrwus . Jego zdaniem małżeństwo to ciężka praca z drugą osobą i odpowiedzialność, rozumie więc, że młodzi ludzie odwlekają ślub. Aktor jest jednak przekonany, że warto wspólnie dążyć do małżeńskiego szczęścia.

Decyzja o ślubie to zawsze bardzo duże emocje - uważa Piotr Cyrwus . Jego zdaniem małżeństwo to ciężka praca z drugą osobą i odpowiedzialność, rozumie więc, że młodzi ludzie odwlekają ślub. Aktor jest jednak przekonany, że warto wspólnie dążyć do małżeńskiego szczęścia.
Piotr Cyrwus przyznaje, że małżeństwo nie jest równoznaczne z permanentnym poczuciem szczęścia /Marek Ulatowski /MWMedia

Piotr Cyrwus poznał swoją przyszłą żonę, Maję Barełkowską, w latach 80. podczas studiów w krakowskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Para wzięła ślub jeszcze przed zakończeniem nauki i jest ze sobą do dziś. Aktor twierdzi, że doskonale pamięta moment, gdy po raz pierwszy przyprowadził ukochaną do rodzinnego domu i tam się oświadczył. - Towarzyszą temu wielkie emocje, zawsze to są emocje, nawet jak ludzie się znają - mówi Piotr Cyrwus agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktor wspomina, że takie wczesne małżeństwa w latach 80., tuż po zakończeniu stanu wojennego, były czymś naturalnym. Ludzie garnęli się do siebie, pragnęli być razem i czuć bliskość drugiego człowieka. Obecnie młodzi ludzie uważają małżeństwo za zbyt dużą odpowiedzialność, której nie chcą brać na siebie zbyt wcześnie. Z trójki dzieci Piotra Cyrwusa tylko córka, Anna Maria, wyszła za mąż, synowie natomiast wolą pozostawać w wolnych związkach.

Reklama

- Też przez to, że myśmy im może nagadali, że to takie szczęście, że to takie wspaniałe, bo musimy być szczęśliwi, z każdej dziury do nas dochodzi, że musimy być szczęśliwi, właśnie teraz podejmiemy decyzję i będziemy szczęśliwi - nie, szkoda, ale tak nie jest - przekonuje aktor.

Artysta zapewnia, że nie ocenia decyzji swoich synów, Mateusza i Łukasza, ani ich rówieśników. Przyznaje, że małżeństwo nie jest równoznaczne z permanentnym poczuciem szczęścia, wymaga bowiem wiele pracy i dobrej woli. Jego zdaniem warto się zdecydować jednak na wspólne życie u boku jednej osoby. - Małżeństwo od chwili powiedzenia "tak" to ciężka praca z drugą osobą, nie zawsze przyjemna, nie zawsze wspaniała, ale po to jesteśmy z tą drugą osobą, żeby jednak do tej przyjemności, wspaniałości i szczęścia dojść - podsumowuje Cyrwus.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Cyrwus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy