Patrycja Kotecka zwolniona?
Kolejna dymisja w TVP? Wiceszefowa Agencji Informacji, Patrycja Kotecka. straciła pracę - poinformowała "Gazeta Wyborcza".
Patrycję Kotecką miał w piątek wezwać do siebie Piotr Farfał, od ponad miesiąca p.o. prezesa TVP, i poinformować ją o odwołaniu ze stanowiska. Oficjalnie władze telewizji tego nie potwierdzają. "Nic nie wiem" - mówił portalowi TVN24.pl Tomasz Rudomino, członek zarządu TVP.
Sama Kotecka, która do końca tygodnia jest na urlopie, nie odbierała wczoraj telefonów. Od miesiąca w TVP trwa fala zwolnień osób kojarzonych z PiS. Zdaniem mediów dymisja Koteckiej była nieunikniona. Wielokrotnie zarzucały jej związki z PiS i polityczne ingerencje w dziennikarskie materiały.
Kiedy w grudniu 2008 r. władzę w TVP przejął związany z LPR Farfał, "Gazeta Wyborcza" spekulowała, kto z dyrektorów może stracić pracę. W publikacjach wielokrotnie pojawiało się nazwisko Koteckiej.
"Jej wyrzucenie to jedyne sprawiedliwe rozwiązanie" - "GW" cytowała reporterów "Wiadomości". I komentowała: "To się należy dziennikarzom, których sama wyrzuciła. I jej się to należy za to, że redagowała Wiadomości w interesie PiS".
Wielokrotnie "GW" podkreślała też, że Kotecka była protegowaną byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, a były prezes TVP Andrzej Urbański miał podpisać z nią lukratywny kontrakt, aby uchronić ją przed ewentualnym zwolnieniem i zapewnić wysokie odszkodowanie w razie zwolnienia.
O zwolnieniu Koteckiej spekulował także "Dziennik". Zaraz po zawieszeniu członków zarządu TVP dziennikarze pisali: "Uznawana za partnerkę Zbigniewa Ziobry Patrycja Kotecka (...) może stracić stanowisko. Dlaczego? W TVP trwa wojna o wpływy, a Kotecka oskarżana jest o sprzyjanie interesom PiS".
Nawet we wczorajszej informacji Dziennik.pl podkreślał jej powiązania z PiS. "Pati Koti to symbol w TVP czasów PiS. Niejednokrotnie miała wpływać na serwisy informacyjne, aby były bardziej przychylne partii Jarosława Kaczyńskiego".
Sama Kotecka temu zaprzeczała. Wytoczyła proces jednemu z dziennikarzy, który oskarżył ją, że próbowała skłonić go do zrobienia niepochlebnego materiału o PO.