Oni śpiewali... dla mamy
Półfinałowy odcinek polsatowskiego show "Jak oni śpiewają" był doprawdy wyjątkowy. Pełen miłości i wzruszeń, z udziałem wszystkich dotychczasowych uczestników trzeciej edycji programu.
Z okazji zbliżającego się Dnia Matki producenci zrobili nam, widzom, ale i gwiazdom i ich rodzinom, miła niespodziankę - w tym odcinku dopuścili do głosu wszystkich uczestników, tak by ci mogli złożyć muzyczny hołd swoim matkom. Część z nich pojawiła się zresztą na widowni i za kulisami programu.
Dziewczęce trio - Monika Dryl, Ania Janocha, Aneta Zając - powitało nas piosenką "A ja wolę moją mamę", Krzystof Respondek zadawał "Naiwne pytania", zaś Grażyna Szapołowska w duecie z Wojtkiem Medyńskim wyśpiewała najpiękniejsze słowo świata - "Serce". Furorę zrobiło męskie trio - Tomek Bednarek, Wojtek Medyński i Darek Kordek - występujące w chłopięcych, krótkich spodenkach i z lekka wspomagane przez Kasię Sowińską oraz super duo: Joanna Kurowska i Michał Misiek Koterski, którzy zachęcali - "Przyjedź mamo na przysięgę".
Niespodziankę sprawiła Joasia Jabłczyńska, która wystąpiła w ślubnej sukni swojej mamy! Kacper Kuszewski, ze specjalną dedykacją dla swojej matki, wykonał jedną z jej ulubionych piosenek - "Z tobą chcę oglądać świat". I on postarał się o wyjątkową niespodziankę. Z Kacprem zaśpiewała bowiem gościnnie jego serialowa mama, Teresa Lipowska.
Występ Olgi Bończyk opisać równie trudno, co jej trudno było stanąć przed publicznością, przed milionami telewidzów i drżąc ze wzruszenia, śpiewać ze łzami w oczach... "Cudownych rodziców mam". Autentycznie wielka, poruszająca chwila.
Dobrze, że w programie zaplanowano przerwę, która pozwoliła na nabranie oddechu i dystansu. A w drugiej części było już nie tylko wzruszająco, ale i wyjątkowo rozrywkowo. Nasze gwiazdy przygotowały bowiem odświeżone wersje wielkich piłkarskich przebojów.
Jury było tym razem wyrozumiałe - jak matka, ale i wymagające - jak ojciec. Edyta Górniak stwierdziła, że stoi przed nią "najmocniejsza trójka wykonawców, jaką mieliśmy od początku tego programu". Elżbieta Zapendowska chciałaby, żeby cała trójka wygrała i nagrała trzy wspaniałe płyty. Cóż, tak się jednak nie stanie, nie tylko nie pozwala na to regulamin programu, ale i telewidzowie, którzy tym razem do strefy zagrożonych odesłali Joasię Jabłczyńską i Kacpra Kuszewskiego. W finale powalczą sami ze sobą i z rewelacyjnym Krzysiem Respondkiem.