Reklama

​Olga Łasak i Paweł Cieślak zrezygnowali z udziału w "Dance Dance Dance"

- Ostateczna decyzja została podjęta przez lekarzy. Byliśmy gotowi tańczyć nawet z ostrym zapaleniem płuc - tłumaczy decyzję o rezygnacji z udziału w tanecznym show Paweł Cieślak. - Nasze powikłania po chorobie były na tyle poważne, że medycyna z rozsądkiem wzięły górę - dodaje Olga Łasak.

- Ostateczna decyzja została podjęta przez lekarzy. Byliśmy gotowi tańczyć nawet z ostrym zapaleniem płuc - tłumaczy decyzję o rezygnacji z udziału w tanecznym show Paweł Cieślak. - Nasze powikłania po chorobie były na tyle poważne, że medycyna z rozsądkiem wzięły górę - dodaje Olga Łasak.
​Olga Łasak i Paweł Cieślak zrezygnowali z udziału w "Dance Dance Dance" /Waldemar Kompała / Jan Bogacz /TVP1

Jak informowaliśmy kilka dni temu, Olga Łasak i partnerujący jej Paweł Cieślak, po przebytej chorobie COVID-19, stanęli przed trudnym wyborem - zostać w programie czy z powodu dolegliwości, które im towarzyszą, odejść z programu. Mimo wielkiego zaangażowania w "Dance Dance Dance" para ostatecznie opuściła dziś program.

- Niestety bywają takie momenty w życiu, że mimo wielkich planów i chęci... życie pisze swój scenariusz! Włożyliśmy w ten program wiele pracy, wyrzeczeń, łez, potu, emocji, a przede wszystkim oddaliśmy całe swoje serce! Aktualnie to serce jest złamane, ale jak to mówią "zdrowie najważniejsze". Nasze powikłania po chorobie, były na tyle poważne, że medycyna z rozsądkiem wzięły górę. My zawsze walczymy do końca i jak wiecie potrafimy też nawet przy tym dyskutować. Jednak kiedy traci się panowanie nad ciałem i zdrowiem, wtedy już niewiele jest do powiedzenia. Bardzo jest nam przykro, tym bardziej, że poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi-profesjonalistów pełnych pasji, z którymi udało się nam zbudować wiele prawdziwych relacji, które są czymś więcej niż sam show czy program. Dziękujemy za ten rollercoaster doświadczeń, który dał nam kopa, by mimo wszystko z uśmiechem iść dalej. Będziemy bardzo tęsknić, ale podobno też nic nie dzieje się bez przyczyny, a słowa znanej piosenki "trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść niepokonanym" nabierają w tej sytuacji nowego znaczenia - wyznała tuż po zejściu ze sceny Olga Łasak.

Reklama

- Jak to mówią: "złego diabli nie biorą". Ja jak widać będę tym "dobrym". Przykro mi, że nasza przygoda musiała zakończyć się w taki sposób. Kocham taniec, uwielbiam ten program, wszystkich ludzi pracujących przy tym projekcie oraz przede wszystkim uczestników. Nasze piękne relacje są wynikiem ciekawego eksperymentu społecznego: 12 totalnie różnych osób, z różnych światów, z pozytywnym nastawieniem do życia, wrzucono do jednego worka. To nie mogło się nie udać. Dziękuję wszystkim oglądającym i mediom - bez Was ta przygoda nie byłaby tak wielka i inspirująca. Na sam koniec chciałbym podziękować Oldze Łasak. Dla mnie jesteś piękna pod każdym względem. Pomimo, że w sercu niedosyt, w głowie mam wdzięczność i gotowość do kolejnych wyzwań. Nie na wszystko mamy wpływ. Ostateczna decyzja została podjęta przez lekarzy. Byliśmy gotowi tańczyć nawet z ostrym zapaleniem płuc - dodał Paweł Cieślak.

Odchodząc z programu, Olga i Paweł przekazali 10 tysięcy złotych na rzecz Fundacji Przyjaciele Braci Mniejszych. 

Kolejne taneczne zmagania uczestników trzeciej edycji "Dance Dance Dance" już w przyszły piątek o godzinie 20:35 w TVP2.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dance Dance Dance
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama