Reklama

Odpadli z "You Can Dance"!

W programie zostało dziesięciu uczestników, którzy walczą o stypendium na Broadwayu. W środę, 5 maja, wieczorem podczas programu na żywo z rywalizacji odpadli Kasia Bień i - już po raz drugi - Adam Kościelniak.

Podczas wczorajszego programu na pierwszy ogień poszli Aleks i Kasia, którzy zatańczyli lyrical hip- hop. Po tym wykonaniu Augustin Egurrola stwierdził: "Lyrical hip- hop to emocjonalny hip-hop, mogą go zatańczyć tancerze, którzy mają doskonały warsztat. W tym wykonaniu troszeczkę zabrakło tego warsztatu, było za mało tańca i muzyki. Środek choreografii był bardzo pusty, a taniec wyszedł płasko".

Nic dziwnego, że miny uczestników nieco zrzedły. Humorów Aleksa i Kasi nie poprawiły też komentarze Anny Muchy, która stwierdziła: "Kasiu, jesteś tak słodka, że zamieniasz się w krówkę- ciągutkę. Aleks, twoja tajemniczość jest już zbyt męcząca, odkryj się trochę, daj nam się poznać!".

Reklama

Niespodziewane pokłady emocji wyzwolili w swoim tańcu Ania i Kuba. Układ, który zaprezentowali, bardzo spodobał się jurorom.

Anna Mucha zgotowała parze owacje na stojąco. Było to tym bardziej zaskakujące, że aktorka zaraz potem wyznała: "Aniu, nie byłaś moją faworytką, ale tym razem wykonałaś rewelacyjną pracę z emocjami. Byliście zamknięci w tańcu, istnieliście tylko dla siebie. Cieszę się, że mam was za darmo, bo normalnie trzeba byłoby płacić ciężkie pieniądze, żeby zobaczyć takich tancerzy jak wy!".

Pochwał nie szczędził również Michał Piróg, który zwrócił uwagę na techniczną stronę tańca, a zwłaszcza na linie sylwetki oraz na wspaniale rozciągnięte ciało Ani.

Ilona i Adam zaprezentowali publiczności wspaniały, pełen energii taniec, w którym rozbawili wszystkich. Wielką niespodzianką okazało się, że Ilona i Adam byli kiedyś... parą. Czy połączyła ich pasja do tańca - tego nie wiadomo.

"Wspaniale się bawiliście, a ja razem z wami. To, że kiedyś byliście parą bardzo wam pomogło" - stwierdził Michał Piróg.

Na małe potknięcia zwrócił jednak uwagę Augustin Egurrola, któremu nie spodobały się "ciężkie nogi tancerzy".

Przyszła pora na gorące paso doble, które zatańczyli Leal i Kuba. Tancerz odważnie wyznał, że przy swej partnerce... odnajduje swoją męskość, a Leal była nieco przerażona, że po raz drugi z rzędu musi wystąpić na scenie z tańcem towarzyskim. Zauważył to przewodniczący jury, który powiedział: "Kuba, byłeś osobą dominującą w tym duecie. Co prawda w tym wykonaniu było troszkę za dużo jazzu, ale może takie paso doble powinno być w YCD?".

Na to pytanie krótko odpowiedziała Anna Mucha. Aktorka jest bowiem pewna tego, że warto inwestować zarówno w Leal jak i w jej partnera.

Bezkonkurencyjny tym razem był jednak inny duet. Paulina i Tomek, którzy zaprezentowali nam modern jazz rozkochali w sobie wszystkich, łącznie z jurorami.

Rozentuzjazmowany Augustin Egurrola powiedział nawet: "Tak trzeba tańczyć: po prostu całym sobą! To był najlepszy występ tego odcinka!". Podobnego zdania była Anna Mucha, która po raz drugi w tym programie wstała, bijąc brawo. Trzeci z jurorów, Michał Piróg, mógł już tylko stwierdzić: "Jesteście bardziej genialni, niż mi się to wydawało".

Po tym wykonaniu mogliśmy poznać wyjątkowo jednomyślne tym razem wyniki jurorów. Okazało się, że w tym odcinku Kuba, Leal, Aleks, Kasia, Ilona i Adam musieli zaprezentować się w dogrywce.

Najmniej sympatii telewidzów zyskali w tym odcinku Adam i Kasia. Tancerze byli bardzo wzruszeni, zwłaszcza Adam, który już raz odpadł z programu [dostał drugą szansę, kiedy jeden z uczestników odniósł kontuzję - red.]. Tym razem okazało się, że decyzja telewidzów jest nieodwołalna...

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: kasia | Michał Piróg | muchy | Anna Mucha | na żywo | Kuba | YOU | dance
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy