Oddać własne dziecko innym
Po ciekawą opowieść czasem warto pojechać na koniec świata. Dlatego Ewa Drzyzga wybiera się w podróż na Haiti, do kraju, który dwa lata temu zniszczyło trzęsienie ziemi. - Niezależnie od miejsca, historie są do siebie podobne, bo bez względu na kolor skóry, wszyscy mamy takie same emocje - mówi dziennikarka.
W "Rozmowach w toku" dziennikarka z uwagą słucha historii swoich gości. To często są ludzie, którzy znaleźli się na życiowym zakręcie.
Skąd pomysł, żeby jechać na Haiti?
- Wcześniej robiliśmy program o sytuacji najmłodszych mieszkańców Kambodży. Teraz dostaliśmy sygnał od dziennikarzy, którzy zajmowali się tematem Haiti. Mówili, że choć od trzęsienia ziemi minęły dwa lata, nadal są dzieci, które nie mogą znaleźć domów, tysiące rodzin żyje w miasteczkach z namiotów, na granicy ubóstwa. Wciąż realne jest zagrożenie, że w takich warunkach świetnie rozwija się rynek nielegalnych adopcji. Okazuje się, że to bardzo trudny i niejednoznaczy temat. Zaczęłam go drążyć i jestem zafrapowana niezrozumiałym dla nas podejściem do miłości, jakie mają Haitańczycy.
Czyli...?
- Dziecko ma dla nich ogromną wartość, dbają o nie. Rodziny świadomie decydują się na wielodzietność. I właśnie oni, w imię miłości są gotowi oddać swoje dziecko na wychowanie innym ludziom, jeśli uznają, że tam będzie mu lepiej.
Przygotowania do wyprawy na Haiti chyba nie należą do najłatwiejszych.
- Trudnością jest przede wszystkim odległość. Szukamy autentycznych historii i ciekawych bohaterów. Niestety, choć od trzęsienia ziemi minęły już dwa lata, kontakt z tą częścią świata nadal jest bardzo utrudniony.
Lubi pani odcinki wyjazdowe?
- Jest to coś absolutnie wyjątkowego. Zdawałoby się, że jadę do innej rzeczywistości, w jakieś egzotyczne miejsce, ale szybko uświadamiam sobie, że za każdym razem rozmawiamy o tych samych emocjach.
Co daje pani największą satysfakcję w tej pracy?
- Nadzieja na to, że goście naszego programu, mogą coś zmienić w swoim życiu. I fakt, że widzowie też mogą zainspirować się czyjąś historią i popracować nad rozwiązaniem swoich problemów. Życie pisze dla nas seriale wieloodcinkowe, chętnie wracamy do pewnych historii, opowiadamy dalsze losy naszych bohaterów lub nieznane dotąd wątki z ich życia. Cieszę się, że widzowie mają do nas zaufanie, dzielą się swoimi sprawami. Mam satysfakcję, kiedy możemy pomóc.
Rozmawiała Anna Janiak
Przeczytaj nasz wywiad z Ewą Drzyzgą!
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!