Reklama

Nie narzeka na swoje życie

W serialu "2XL" gra Agatę, która walczy z nadwagą. Ale jej wygląd nie przeszkodzi przystojnemu koledze się w niej zakochać!

Poznaliśmy ją kilka lat temu jako pełną uroku Jolę w "Ranczu". Teraz gra główną rolę w serialu z misją! Dzięki niej dowiemy się, co gryzie grubszych.

Potrafi pani chudnąć do roli?

Elżbieta Romanowska: - Jeszcze nie zdarzyło mi się, żebym musiała zrzucić jakieś kilogramy, by dostać rolę (śmiech). Ale gdyby tak było, podjęłabym się oczywiście.

Żałuje pani, że to nie Ameryka, gdzie Renée Zellweger płacono za każdy przybrany kilogram do roli Bridget Jones?

Reklama

- Byłoby na pewno bardzo miło, ale w moim przypadku nie jest to czymś niewykonalnym. Wyglądam, jak wyglądam. Przecież między innymi dlatego dostałam rolę Agaty.

Sądzi pani, że można schudnąć dzięki radom dietetyka?

- Jak najbardziej. Ale sama dieta nie wystarczy, trzeba też wprowadzić jakieś ćwiczenia. Po to, by w tym momencie, kiedy już zrzucamy te kilogramy, utrzymać jędrność ciała i dobrą formę. Jedno bez drugiego - nie da rady. Masaż to przyjemny dodatek, ale ćwiczenia są niezbędne.

Ćwiczy pani?

- Zdarza mi się. Aczkolwiek teraz, ze względu na brak czasu, kompletnie to zaniedbałam.

A Przemysław Sadowski twierdzi, że brak czasu nie jest usprawiedliwieniem...

- Pewnie ma trochę racji. Ale jak zaczyna się dzień o szóstej rano, a kończy się o 22:00, to sama praca jest wysiłkiem fizycznym. Zresztą wszystko jest względne. Jeśli mówimy o drobnych ćwiczeniach porannych, na tzw. rozruch, to owszem, ćwiczę. Wiadomo, można wstać o 5:00 i iść pobiegać. Tylko później trudno wytrzymać na planie filmowym.

Szczupłym jest łatwiej w życiu?

- Nigdy nie byłam szczególnie szczupła, a nie narzekam na swoje życie. Nie miałam specjalnie pod górkę, więc ciężko mi się na ten temat wypowiadać. Ale chyba coś w tym jest. Znam ludzi, którzy tak myślą. To też zależy od tego, jak postrzegamy życie. To, że mamy większy rozmiar, wcale nie znaczy, że to jest przeszkoda w czerpaniu z życia pełnymi garściami i realizowaniu planów czy marzeń. Wiadomo, wielu ról nie zagram, z drugiej strony - są role tylko dla mnie.

Czy w serialu mówi się o dyskryminacji grubych, np. na rynku pracy, przez firmy odzieżowe itp.?

- Będzie może nie tyle o dyskryminacji, co o braku zrozumienia. Chcemy pokazać, z czym na co dzień takie osoby się zmagają. Szczuplejsi, oglądając serial, będą mogli zobaczyć świat naszymi oczami. A grubi mogą poznać cały proces odchudzania.

Pani ulubiony serial?

- '2XL' (śmiech). Ale poważnie, jest taki mały problem, że do niedawna nie miałam telewizora. Więc może teraz nadrobię te zaległości. Chociaż mam bardzo mało czasu na telewizję.

Rozmawiała Katarzyna Sobkowicz.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Telemax
Dowiedz się więcej na temat: życia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy