Reklama

Natasza Urbańska: Na podbój Rosji

- Latem chcę nadgonić pracę nad moją solową płytą. Po wakacjach planujemy premierę "Polity" w Rosji, w Petersburgu. Myślę, że to sporo jak na kilka miesięcy - Natasza Urbańska zdradziła swe najbliższe plany.

W niedzielę odbyła się premiera filmu dokumentalnego w reżyserii Kamili Józefowicz, który pokazuje przygotowania do spektaklu w 3D "Polita", w którym zagrałaś główną rolę. Jak się czułaś oglądając swoją pracę?

Natasza Urbańska: - Teraz patrzę na to z uśmiechem, ale na tym filmie widać zmęczenie i ciężką pracę, którą wszyscy włożyliśmy w ten spektakl. Nie mieliśmy miejsca na te próby. Tułaliśmy się po małych salkach. Dopiero na kilka dni przed premierą mogliśmy próbować całość na hali w Bydgoszczy. Scenariusz także powstawał do ostatnich dni. To był ogrom pracy. Ta rola jest dla mnie marzeniem. Janusz Stokłosa pisał dla mnie muzykę, razem pracowaliśmy. Było trudno i cieszę się, że mogłam barć w tym udział. Mam nadzieję, że w następnych projektach także zagram. Wiem, że panowie [Janusz Józefowicz i Janusz Stokłosa - przyp. red.] mają już jakieś kolejne plany. Gratuluję Kamili Józefowicz tego filmu o przygotowaniach. Pokazała naszą pracę z wielu perspektyw. Nie wiedziałam, że z boku to wszystko tak wygląda. Bardzo dziękuję Kamili za ten film.

Reklama

Przygotowania trwały półtora roku. Pamiętasz dzień premiery?

- Oczywiście. Mieliśmy dwie premiery. Pierwsza odbyła się na początku grudnia w Bydgoszczy, a druga 31 grudnia w Warszawie. Ten spektakl w sylwestra był wyjątkowy. Tego dnia był specjalny bal na Torwarze. Byli moi rodzice, cała moja rodzina. Wszyscy oglądali "Politę" w napięciu. Taka trema działa na mnie mobilizująco. Najbardziej bałam się pierwszego spektaklu. Ale wszystko poszło dobrze. Zresztą cały czas jeszcze się uczę. Każdego miesiąca gramy około pięć spektakli na Hali Torwar, gdzie przychodzi mniej więcej dwa tys. osób. To jest niesamowite. Oby więcej takich wyzwań.

Uważasz tę rolę za ważną w swojej dotychczasowej karierze?

- Oczywiście. To było moje marzenie. Nie wierzyłam w to, że mogłabym zagrać Polę Negri. To była wspaniała artystka. Gdy zastanawialiśmy się sześć lat temu nad tym, że moglibyśmy zrobić spektakl o Poli Negri, nikt jeszcze nie myślał o tym, że to ja mogłabym zagrać. Przez ostatnie lata mocno pracowałam nad sobą i gdy przyszedł czas na dobieranie obsady, Janusz powiedział, że to jest dla mnie szansa. Nie przypuszczałam wcześniej, że mogłabym stanąć w kolejce do tej roli. To wspaniała przygoda i ciężka praca.

Jakie masz najbliższe plany zawodowe?

- Latem chcę nadgonić pracę nad moją solową płytą. Po wakacjach planujemy premierę "Polity" w Rosji, w Petersburgu. Myślę, że to sporo jak na kilka miesięcy.

Wybieracie się z tym spektaklem do USA?

- Tak, ale jeszcze musimy trochę poczekać. Mam nadzieję, że w ciągu roku uda się nam pojechać z "Politą" do USA. Odbyliśmy już poważną rozmowę na ten temat. Teraz w wakacje chcemy pojechać do Nowego Jorku i przyśpieszyć ten proces.


Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Natasza Urbańska | Myślę | NAD | Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy