Reklama

Natalia Klimas: Chciałabym więcej grać w teatrze

Natalia Klimas z nieukrywaną satysfakcją po 6 latach wraca na deski teatru i rozpoczyna współpracę z warszawską sceną IMKA. Będzie można ją zobaczyć w najnowszym spektaklu "Byk Ferdynand" w reżyserii Tomasza Karolaka. Premiera sztuki odbędzie się 10 grudnia.

Natalia Klimas z nieukrywaną satysfakcją po 6 latach wraca na deski teatru i rozpoczyna współpracę z warszawską sceną IMKA. Będzie można ją zobaczyć w najnowszym spektaklu "Byk Ferdynand" w reżyserii Tomasza Karolaka. Premiera sztuki odbędzie się 10 grudnia.
Natalia Klimas podczas próby spektaklu "Byk Ferdynand" /AKPA

Natalia Klimas od dzieciństwa przejawiała zainteresowania artystyczne. Swoją karierę rozwijała miedzy innymi w Nowym Jorku. Ukończyła The Lee Strasberg Theatre Institute, uczyła się również w The William Esper Studio.

- Ostatni raz na scenie byłam sześć lat temu w Nowym Jorku w spektaklu "Jamie" o Jamesie Deanie. To też był offowy teatr tak jak tu, nie z państwowych pieniędzy, niewielki budżet, tylko ludzie z pasją, którzy chcą robić fajny teatr, więc dla mnie to jest ogromna przyjemność, bardzo chciałabym wspierać takie miejsca, dla mnie to jest czysta radość - mówi agencji Newseria Natalia Klimas, aktorka.

Reklama

Natalia Klimas przyznaje, że przez te kilka lat brakowało jej sceny i bezpośredniego kontaktu z widzami. Dlatego też, propozycja, która padła ze strony Teatru IMKA sprawiła jej ogromną przyjemność.

- Bardzo się cieszę, że wreszcie to się dzieje. Chciałabym więcej grać w teatrze, ponieważ to jest jednak dla aktora trochę powrót do korzeni - mówi Natalia Klimas.

Natalia Klimas zadebiutowała w amerykańskim serialu "Wołanie o pomoc". Kilka lat później dostała rolę w znanym na całym świecie serialu "Plotkara". Następnym krokiem był udział w komedii "Białe kołnierzyki".  Ogromnym sukcesem była też rola w filmie "Słyszeliście o Morganach?", gdzie Polka zagrała u boku prawdziwych hollywoodzkich sław, takich jak Sarah Jessica Parker i Hugh Grant. Widzowie w Polsce znają ją również z takich produkcji jak "Bogowie", "Przyjaciółki" czy "Barwy szczęścia".

- Bardzo lubię i teatr, i film, i serial, bo lubię próbować różnych rzeczy. Dla mnie jest to porównywalna radość jako dla aktorki.  Założenie jest bardzo podobne, bo w gruncie rzeczy chodzi o to samo, czyli o jakąś aktorską prawdę, do której dążymy. Wiadomo natomiast, że w teatrze trzeba mówić inaczej, trzeba mieć bardziej wyćwiczony głos i dykcję - mówi Natalia Klimas.

Klimas podkreśla, że doskonale czuje w zespole Teatru IMKA i ma nadzieję, że ta przygoda potrwa dłużej. Jej zdaniem, inicjatywa Tomasz Karolaka jest godna podziwu, bo skupia pasjonatów, dla których ten zawód to nie tylko sposób na zarabianie pieniędzy.

- Mamy tak fantastyczny zespół, tak świetną obsadę, to wszystko są ludzie, którzy nie robią tego dla pieniędzy, nie robią tego z różnych dziwnych powodów, to ludzie którzy robią to z pasji ponieważ kochają grać. Cały proces prób, takiego przekomarzania się, poznawania się nawzajem, uczenia się siebie, uczenia się spektaklu jest zawsze bardzo barwny. Ja lubię pracować w grupie, mi to sprawia dużą radość, bardzo fajnie trafiłam, bo jest nas dużo, jest wesoło, dużo się dzieje, jest dużo muzyki - mówi Natalia Klimas.

W spektaklu "Byk Ferdynand" zagrają również m.in. Viola Kołakowska, Anna Iberszer, Maria Dejmek, Michał Barczak, Robert Kochanek i Aleksandra Nowicka.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Natalia Klimas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy